Akcja większości polskich filmów powstałych w dwudziestoleciu międzywojennym toczyła się w pałacach, na salonach lub co najmniej w zamożnych domach. Jednym z nielicznych wyjątków jest film "Ludzie Wisły", którego bohaterowie to zwykli ludzie z nizin społecznych: pracownicy wiślanej żeglugi towarowej.
Akcja filmu została oparta na powieści Heleny Boguszewskiej i Jerzego Kornackiego pod tytułem Wisła. Opowiada losy szyprów i flisaków pływających tratwami i barkami po Wiśle. Ich życie codzienne jest bardzo trudne. Ania, córka szypra, zakochuje się w portowym złodzieju Aleksym. Gdy dowiaduje się o tym jej ojciec, uznaje to za hańbę i wyrzuca dziewczynę z domu. Siostra Ani, Julcia wraz z mężem muszą opuścić barkę, na której żyją, a nie stać ich na kupno własnej. Kiedy ciężko chora Julcia umiera, jej mąż próbuje odebrać sobie życie. Stara szyperka Matyjaska ma problemy z pozyskaniem zamówień na transport, ponieważ jej barka jest już mocno zniszczona i nie wzbudza zaufania klientów. Aby zdobyć pieniądze na zakup nowej, zaczyna szantażować swego męża bigamistę.
Jerzy Pichelski (Aleksy) i Ina Benita (Ania) w filmie Ludzie Wisły, Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny
Film Ludzie Wisły pod wieloma względami wyróżnia się na tle ówczesnej produkcji filmowej. Jego tematyka była jak na tamte czasy bardzo nietypowa. Reżyser Aleksander Ford już od początku lat trzydziestych realizował takie właśnie zaangażowane społecznie filmy. Jeden z jego największych sukcesów to Legion ulicy z 1932 roku, opowiadający o warszawskich gazeciarzach, głośny był także fabularyzowany dokument Droga młodych z 1936 roku, o sanatorium dla żydowskich dzieci chorych na gruźlicę i budowanej w nim społeczności.
Jerzy Pichelski, fotografia portretowa, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Drugi reżyser Ludzi Wisły to Jerzy Zarzycki, jeden z założycieli legendarnego stowarzyszenia START, propagującego podniesienie poziomu artystycznego polskiej produkcji filmowej. Wśród twórców Ludzi Wisły znalazły się osoby związane z kręgami awangardowymi, co wpłynęło chociażby na wysoce artystyczne zdjęcia plenerowe ukazujące piękno Wisły. Już pierwsza scena filmu, kiedy Ania przeskakuje z barki na barkę, następnie biegnie portowym wybrzeżem i znów zręcznie skacze po kolejnych barkach, robi duże wrażenie. Została nagrana jako jedno długie ujęcie, a kamera przez cały czas podąża za bohaterką. Szczególnie ciekawe są sceny z udziałem Matyjaski. Większość jej zbliżeń nakręcono z nieco niższej perspektywy, co potęguje bezwzględny i apodyktyczny charakter tej postaci.
Marian Trojan, Kazimierz Gella i Ina Benita w filmie Ludzie Wisły, Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny
Główną parę ekranową zagrali Ina Benita (Ania) i Jerzy Pichelski (Aleksy). Oboje mieli już ugruntowaną pozycję w polskim świecie filmowym. Pichelski był jednym z najpopularniejszych amantów, natomiast Benita – wówczas właściwie jedyny w Polsce wamp, choć w tym filmie zagrała rolę o innym charakterze. Wspaniała kreacja Stanisławy Wysockiej sprawiła, że drugorzędna postać Matyjaski właściwie wysuwa się na pierwszy plan.
W filmie jest bardzo mało scen we wnętrzach. Niemal cała akcja toczy się w plenerach, z których większość została nakręcona na Wiśle. W niektórych scenach możemy zobaczyć nadwiślańskie miasta i miasteczka, między innymi Sandomierz, Zawichost, Kazimierz Dolny i Płock. Unikatowe są fotografie warszawskiego Portu Praskiego, a także prawdopodobnie jedyne zachowane przedwojenne zdjęcia toruńskiego bulwaru, mostu i Starego Miasta.
Film Ludzie Wisły, 1938, źródło: Youtube
W 2012 roku film został odrestaurowany cyfrowo przez ówczesną Filmotekę Narodową (obecnie Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny). Dziś, ponad 80 lat od premiery, jest rzadkim i ciekawym przykładem próby zerwania z szablonowymi rozwiązaniami i lansowania kina artystycznego w latach trzydziestych XX wieku.
Michał Pieńkowski
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU