Lodowy wojownik z Katowic

Jerzy Kukuczka – pierwszy polski zdobyw­ca Korony Himalajów i Karakorum

Patron szkół (między innymi Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach), ulic, osiedli, osoba spoglądająca z cokołu pomnika. Co takiego zrobił ten skromny absolwent szkoły zawodowej przy katowickich Zakładach Wy­twórczych Urządzeń Sygnalizacyjnych, że zaskarbił sobie trwałą obecność w świadomości Polaków?

 

Przyszły wybitny himalaista urodził się 24 marca 1948 roku w Katowicach, ale rodzinne korzenie sięgały położonej w górach miejscowości Isteb­na. Żartowano więc, że wspinaczkę  wyssał z mlekiem matki. Początkowo zainteresowania sportowe dzielił między wspinanie się i podnoszenie ciężarów. Z tej drugiej dyscypliny musiał zrezygnować ze względu na odniesioną kontuzję. Kłopoty zdrowotne nie przeszkodziły mu jednak w organizowaniu wypraw górskich.

Jerzy Ziętek podczas spotkania z himalaistami z Górnego Śląska (Jerzy Kukuczka czwarty z prawej), ok. 1978, fot. Kazimierz Seko; licencja Muzeum Historii Katowic

Początki eskapad sięgają 1965 roku, kiedy podczas wyjazdu do Jury Krakowsko-Częstochowskiej, w okolice Podlesic, połknął wspi­naczkowego bakcyla. W pierwszym okresie swoje pasje realizował w ramach Harcerskiego Klubu Taternickiego, zostając nawet podharcmistrzem. Z czasem Jerzy Kukuczka postawił wyłącznie na wyprawy gór­skie. Wstąpił do Klubu Wysokogórskiego w Katowicach, a w 1966 roku ukończył kurs taternicki (wykształcenie uzupełnił w Studium Trenerów Alpinizmu). Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych doskonalił swoje umiejętności w Tatrach. W efekcie został zakwalifikowany do udziału w obozie sportowym w Dolomitach. Tam pokazał cechę, która później stała się jego wizytówką – wyznaczył nową drogę, tzw. „Direttissi­ma delli Polacci” na Torre Trieste.

Jerzy Kukuczka, ok. 1980, fot. Kazimierz Seko; licencja Muzeum Historii Katowic

Od połowy lat siedemdziesiątych Kukuczka związał się z Himalajami. W 1976 roku osiągnął wysokość ponad 7000 m., natomiast w roku 1977 nie udało mu się zdobyć szczytu Nanga Parbat. Na pierwszy ośmiotysięcznik – Lhotse – wspiął się w 1978 roku. W 1980 roku wraz z Andrzejem Czokiem z powodzeniem zaatakował najwyższą górę ziemi – Mount Everest. W kolejnych trzech latach zdobył: Makalu, Bro­ad Peak, Gasherbrum I oraz II, a na przełomie 1984 i 1985 roku, pod­czas jednej wyprawy, Dhaulagiri i Cho Oyu. W 1985 roku z Andrzejem Heinrichem i Sławomirem Łobodzińskim stanął na szczycie Nanga Parbat. W 1986 roku wszedł na kolejne trzy wierzchołki: Kanczendzongę, K2 oraz Manaslu. 3 lutego 1987 roku wraz z Arturem Hajzerem osiągnął Annapurnę, a zdobycie Korony Himalajów dopełnił 18 września 1987 roku, wchodząc na Shisha Pangma.

Pocztówka od Jerzego Kukuczki (rewers), Muzeum Historii Katowic (H)8109; licencja Muzeum Historii Katowic

W ten sposób stał się pierwszym Polakiem który sta­nął na wszystkich 14 ośmiotysięcznikach. Wyprzedził go jedynie pochodzący z włoskiego Tyrolu Reinhold Messner. Jednak Jerzemu Kukuczce zdobycie wszystkich ośmiotysięczników zajęło osiem lat, a Reinholdowi Messnerowi okres dwa razy dłuższy; ponadto w odróżnieniu od Messnera kilka szczytów Kukuczka zdobył zimą. W uznaniu zasług, na olimpiadzie zi­mowej w kanadyjskim Calgary w 1988 roku, polski himalaista został uhonorowany srebrnym Orderem Olimpijskim.

Jerzy Kukuczka (z lewej) i Andrzej Czok podczas wyprawy na Mount Everest, 1980, fot. Andrzej Heinrich; Z. Kowalewski, A. Paczkowski, Mount Everest – Dzieje zdobycia i podboju, Warszawa 1986, licencja PD-Polish, Wikimedia Commons 

 

Jerzy Kukuczka, mimo że mógł z poczuciem spełnienia zakończyć swoje wyprawy, jesienią 1989 roku podjął próbę wejścia na Lhotse nową drogą. 24 października, po zerwaniu się liny asekuracyjnej, odpadł od skały. W ten sposób śmierć w górach znalazł najwybitniejszy z polskich lodowych wojowników, jak nazwała polskich himalaistów Bernadette McDonald. Pamięć o jego osiągnięciach trwa jednak do dziś.

 

Maciej Fic

 

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Pierwsze złoto olimpijskie dla Polski. Występ Haliny Konopackiej na Igrzyskach w Amsterdamie w 1928 roku

Trzeba tylko otworzyć oczy, a usta otworzą się same. Szkic do olbrzymiego obrazu "Panorama Tatr" z Muzeum Narodowego w Krakowie

 

Tytus Chałubiński. LEKARZ, KTÓRY ZABRAŁ WARSZAWIAKÓW W TATRY
Katowice woj. śląskie