Nieznani sprawcy i literatura

Kariera Tadeusza Dołęgi-Mostowicza

 

Tadeusz Dołęga-Mostowicz nie był wielkim artystą. Dzięki temu zdobył sobie czytelników wśród szerokich rzesz Polaków przed wojną. Zwięzły styl i sensacyjna treść sprawiały, że książki pisarza szybko przenoszono na ekran przed wojną i po niej. To w dużej mierze jemu zawdzięczamy nasze wyobrażenie o społeczeństwie II Rzeczypospolitej. 

 

Autor Kariery Nikodema Dyzmy urodził się w ziemiańskiej rodzinie na Witebszczyźnie. Region ten nie znalazł się w granicach II Rzeczypospolitej, a majątek Mostowiczów przepadł. Tadeusz musiał radzić sobie jako pracownik najemny. Dzięki talentowi pisarskiemu wybrał dziennikarstwo. Pracował w dzienniku „Rzeczpospolita”, związanym z Narodową Demokracją, początkowo jako zecer, a następnie redaktor i felietonista pod pseudonimami Most i C.hr.Zan.

Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Wikimedia Commons

Kłopoty Dołęgi-Mostowicza zaczęły się po przewrocie majowym, kiedy sanacja wprowadziła cenzurę publikacji. W felietonie Ave Censor! dał przykład ciętego humoru, dziękując urzędnikowi państwowemu za to, że „jest tym cichym pracownikiem, tym molem prasowym, tą prezerwatywą chroniącą wasze umysły od myśli «niebłagonadiożnych»”. W 1927 roku został porwany i ciężko pobity przez nieznanych sprawców. Powszechnie potraktowano to jako zemstę za krytykę rządów Józefa Piłsudskiego, a szczególnie za śledztwo dziennikarskie w sprawie internowanych generałów, którzy stanęli w obronie rządu podczas przewrotu majowego w 1926 roku.

Plakat filmu Prokurator Alicja Horn, 1933, Filmoteka Narodowa–Instytut Audiowizulany, dzięki uprzejmości Instytutu

Dołęga-Mostowicz stał się na pewien czas bohaterem prasy opozycyjnej. Sam jednak nie chciał poświęcić się walce piórem z dyktaturą. Zrozumiał, że więcej osiągnie, krytykując zjawiska społeczne i polityczne w sztafażu beletrystycznym niż w formach dziennikarskich. Swoje powieści drukował w odcinkach w prasie, co dawało stały i pewny dochód, choć nie pozwalało na rozmyślanie nad każdym zapisanym zdaniem. Im popularniejsza była powieść w odcinkach, tym więcej dawały wydawnictwa za prawa do całości. Najwięcej płacili producenci filmowi za prawa do ekranizacji. Sukces finansowy i talent uczyniły z niego bywalca najlepszych polskich salonów, bohatera prasy brukowej – celebrytę dwudziestolecia międzywojennego.

Wycinek prasowy z magazynu „Światowid” nr. 51.,18.12.1933, Biblioteka Jagiellońska, źródło: Federacja Bibliotek Cyfrowych

Jego ulubionym zagadnieniem była współczesna historia ilustrująca niesprawiedliwość tego świata. Awans bezczelnego chama czy upadek wybitnego lekarza dawały możliwość przeniesienia na papier wielu obserwacji z życia codziennego. Dołęga-Mostowicz przekonująco opisywał środowiska wykluczonych, trud szarych ludzi i blichtr elity. Tworzył ciekawe, nieoczywiste postacie kobiece, co w literaturze uważanej wówczas za drugorzędną należało do rzadkości. Dawał czytelnikom możliwość odnalezienia na kartach powieści sytuacji, które znali z autopsji.

Okładka programu kinowego Profesor Wilczur, 1938, Muzeum Kinematografii w Łodzi, źródło: Cyfrowe Muzeum Kinematografii

Najbardziej popularny bohater powieści Mostowicza to Nikodem Dyzma, bezrobotny z prowincji, który trafia do Warszawy w poszukiwaniu posady. Dzięki przypadkowi wspomaganemu przez chamstwo i cwaniactwo znajdzie się on na szczytach władzy II Rzeczypospolitej. Inny, znacznie sympatyczniejszy jest doktor Wilczur z powieści Znachor. Lekarz, który utraciwszy pamięć, trafia na wieś i staje się miejscowym uzdrowicielem. Pojawia się także Alicja Horn – pierwsza kobieta prokurator II Rzeczypospolitej, której wzorową karierę komplikuje romans z przedstawicielem świata zbrodni. To, co zdecydowało o sukcesie powieściopisarza przed wojną, obecnie doceniają krytycy literatury i historycy.

Okładka programu kinowego Profesor Wilczur, 1938, Muzeum Kinematografii w Łodzi, źródło: Cyfrowe Muzeum Kinematografii

Tadeusz Dołęga-Mostowicz był nie tylko pracowitym, utalentowanym pisarzem i bon vivantem, ale także patriotą i odważnym człowiekiem. Już podczas studiów na Uniwersytecie Kijowskim brał udział w pracach wywiadowczych tamtejszej Polskiej Organizacji Wojskowej. We wrześniu 1939 roku przywdział mundur kaprala podchorążego Wojska Polskiego i mimo niepełnosprawności – od czasu pobicia nie słyszał na jedno ucho – służył w kwatermistrzostwie. Jego śmierć 20 września w Kutach nad granicą rumuńską jest owiana tajemnicą. Wiadomo jedynie, że zginął na służbie z rąk żołnierzy sowieckich.

Michał Zarychta

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Liliowa królowa elfów. Akwarele Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej z kolekcji Muzeum Literatury w Warszawie

Na wojnie z panią Dulską. Działalność publicystyczna Ireny Krzywickiej

„Coś przyjdzie: miłość lub wojna”. Fenomenalna Zuzanna Ginczanka
Nie tylko pisaniem pisarz żyje. Maria Dąbrowska w Zaleszczykach

Słodkie śledzie, pół czarnej i literacka "górka". Warszawska kawiarnia Mała Ziemiańska