W pogoni za miłością

Tragiczne losy szlachetnej aktywistki, Konstancji z Denhoffów

Jak to jest być nastoletnią sierotą w świecie, w którym pannę czekały tylko dwie drogi – zakonna i małżeńska? Wiele na ten temat zapewne opowiedziałaby Konstancja z Denhoffów, kobieta nietuzinkowa, choć na polu prywatnym – głęboko nieszczęśliwa. Dwa fatalne małżeństwa mogłyby złamać ducha każdego, ale księżna częściowe ukojenie znalazła w działalności politycznej i kulturalnej.

 

Konstancja urodziła się w 1716 roku jako córka Joanny i Stanisława Denhoffów. Matka dziewczyny zmarła w 1720 roku, ojciec ożenił się ponownie, z Marią Zofią z Sieniawskich, najbogatszą partią w Rzeczypospolitej, ale zakończył życie wkrótce potem, w 1728 roku. W wieku 12 lat Denhoffówna została więc sierotą i nie mając żadnych bliskich krewnych, trafiła do klasztoru, z którego wydobyła ją macocha. W życiu Marii Zofii nie było jednak na dłuższą metę miejsca dla pasierbicy. Wokół młodej wdowy kręciło się coraz więcej zalotników, łasych na jej majątek, więc gdy w końcu Maria Zofia zdecydowała o powtórnym zamążpójściu, należało szybko wydać również Konstancję. Na męża wybrano jej księcia Janusza Aleksandra Sanguszkę, który został do tego mariażu zmuszony przez ojca. Miał on 19 lat, Konstancja zaś raptem 15, oboje jak na owe czasy byli wyjątkowo młodzi. Aby uniknąć dużych kosztów, w 1731 roku zorganizowano prywatny i bardzo skromny ślub. Jak pisano w listach: „szybko i bez kosztów […], wszystko jednego dnia, i ślub i łożnica była”. Również szybko dowiedziano się, jak wielki błąd stanowiło całe przedsięwzięcie…

Louis de Silvestre (warsztat), Portret Konstancji z Denhoffów Sanguszkowej, około 1737-1746, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, licencja PD, źródło: katalog cyfrowy muzeum 

Można powiedzieć, że wśród staropolskiej magnaterii niewielu było świętych. Uczty, pijatyki, awantury, rozrzutność – ówczesne kobiety musiały wiele znosić. Ale książę Janusz Aleksander przerastał w tym względzie nawet największych utracjuszy. Okazał się nie tylko największym pijakiem na Litwie, ale też na potęgę trwonił wcale nie mały rodzinny majątek. Pieniądze wydawał między innymi na licznych kochanków, co przysparzało nieustannych zgryzot jego ojcu. Po ślubie z Denhoffówną właściwie nic się nie zmieniło. Pół roku później, wobec całkowitego braku zainteresowania ze strony księcia, Konstancja wyprowadziła się ze wspólnego domu. Mimo iż o homoseksualnej orientacji księcia Sanguszki powszechnie wiedziano,a między małżonkami nie było pożycia, Konstancja starała się o rozwód przez blisko 40 lat.

Autor nieznany, Portret Janusza Aleksandra Sanguszki, przed 1775, licencja PD, Wikimedia Commons

W okresie konfederacji barskiej (1768–1772) księżna zdecydowała się wyjechać w rodzinne strony – do Gdańska, gdzie posiadała odziedziczony po rodzicach pałacyk. Chciała się w ten sposób także odciąć od toksycznego eksmałżonka. W tym okresie w Gdańsku osiedliło się wielu przedstawicieli szlachty i magnaterii, szukających bezpiecznego schronienia w burzliwych czasach. Wynikało to z faktu, że miasto pozostało neutralne i nie opowiadało się ani po polskiej, ani po rosyjskiej stronie. Dom Konstancji wkrótce stał się miejscem spotkań i narad barzan, a księżna przeznaczała na wsparcie konfederacji niemałe pieniądze. Józef Wybicki, z którym Konstancja się przyjaźniła, tak opisywał jej osobę: „Lękała się jak wszyscy zemsty moskiewskiej, spustoszenia dóbr, prześladowania, ale i ta zacna Polka należała do licznych obywatelek, które energią, rezolucją ratowania Ojczyzny zawstydzały płeć naszą […]. I ona chciała dobrze swojej Ojczyźnie. U niej były wszystkie obrady, ona jedna, powiem, dzieliła swe dochody na wypadające potrzeby, z jej skarbu i moje dalsze podróże zostały opatrzone”. Księżna organizowała też spotkania kulturalne, gościła artystów, poetów i znamienitych gości z zagranicy (w tym Johanna Bernoullego, wybitnego szwajcarskiego filozofa, matematyka i astronoma), a także prowadziła działalność filantropijną. Konstancja okazała się również przedsiębiorczą zarządczynią, sprawnie gospodarowała swoimi dobrami, budowała nowe kościoły, wydawała przywileje cechowe, które organizowały pracę rzemieślników różnych profesji i dbała o zamożność mieszkańców.

Pocztówka przedstawiająca Gdańsk w drugiej połowie XVIII wieku – widok na ratusz, licencja PD, Wikimedia Commons

Ostatnie lata życia księżnej na powrót stały się pasmem nieszczęść, ponownie z winy mężczyzny. W 1780 roku, już po śmierci pierwszego męża, zdecydowała się powtórnie kogoś poślubić. Według pamiętnikarza Jędrzeja Kitowicza pragnęła jeszcze przed śmiercią zakosztować miłości. Jej wybrankiem stał się 35 lat młodszy Józef Rogaliński. Szczęście było jednak złudne, mąż osadził ją w Warszawie, z bardzo skromnym dochodem i pod pozorem zachowania pełni rządów nad majątkiem pobierał wszelkie intraty, zabawiał się z przyjaciółmi i utrzymywał liczne kochanki, które wyręczały Konstancję w sprawowaniu obowiązków małżeńskich. Księżna zmarła w 1791 roku. Nie doczekała się dzieci.

Agata Muszyńska 

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Wędka, nie ryba. O sposobie na dobroczynność Celestyny Działyńskiej

Tajemniczy ogród. Posiadłość Magdaleny Morskiej w Zarzeczu – obecnie Muzeum Dzieduszyckich (Oddział Muzeum w Jarosławiu)

Wielka sztuka w Dzikowie, czyli artystyczne hobby Walerii Tarnowskiej

Suchar Napoleona. Zaskakujące skarby Izabeli Czartoryskiej z Domu Gotyckiego w Puławach

Anna Rajecka. Królewska stypendystka w Paryżu
Uprowadzony monarcha ucieka. Porwanie Stanisława Augusta Poniatowskiego

Skandalistka i podróżniczka. Teofila z Radziwiłłów Morawska

Piękną nigdy nie byłam, ale często bywałam ładną. Portret Izabeli Czartoryskiej w Muzuem Narodowym w Krakowie
„Kupili żywych, mogą więc kupić i malowanych”. Obraz Jana Matejki „Rejtan  ― upadek Polski” w Zamku Królewskim w Warszawie

W rogatywce na głowie i z ryngrafem na piersiach. Pamiątki po wojsku konfederacji barskiej ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie