Nazywano ją „Wielką Wandą”, wojowniczą „Joanną d’Arc”. Walcząc o piękno w każdym domu, Wanda Telakowska położyła podwaliny pod rozwój polskiego wzornictwa przemysłowego.
„Brzydota, czy piękno, fabryczna tandeta, czy dzieła sztuki – oto zagadnienie, które stanęło przed naszą znacjonalizowaną produkcją” – pisała Irena Krzywicka w artykule W walce o piękno na łamach „Robotnika” w 1948 roku. Zauważała też, że tym problemem zajęły się już odpowiednie ministerstwa, ale „jak zwykle, ktoś musi to wszystko wymyślić i przemyśleć, zorganizować, pchnąć ludzi do działania, wytknąć nowe drogi. I przy tej okazji chciałabym czytelnikom zaprezentować Wandę Telakowską, jedną z najbardziej niezwykłych kobiet, najosobliwszych indywidualności”.
Józef Rapacki, Wnętrze kawiarni „Ziemiańska” w Warszawie, 1926, Muzeum Warszawy, licencja PD, źródło: Niezła Sztuka
Przyszła reformatorka polskiego wzornictwa rozpoczęła karierę artystyczną w dwudziestoleciu międzywojennym. Telakowska (rocznik 1905) po studiach w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych odnosiła sukcesy jako ceniona graficzka. Przyjaźniła się z bywalcami słynnej kawiarni Ziemiańska, w której przesiadywały takie gwiazdy życia kulturalnego, jak Julian Tuwim, Jarosław Iwaszkiewicz, Zofia Stryjeńska czy właśnie Krzywicka. Śladem tych znajomości jest zapełniony wpisami sztambuch (pamiętnik) Telakowskiej – obecnie w kolekcji Muzeum Literatury w Warszawie.
Ilustracja artykułu Sztambuch Wandy Telakowskiej, „Przekrój”, 1959, nr 723, s. 9, licencja CC BY-NC-ND 3.0 PL, źródło: Małopolska Biblioteka Cyfrowa
Podczas powstania warszawskiego Telakowska straciła prawie cały dorobek. Nie wróciła już nigdy do twórczości graficznej. Po wojnie całym sercem zaangażowała się jednak w nową, palącą sprawę: organizację wzornictwa przemysłowego w zniszczonej Polsce. Ta myśl kiełkowała w niej zresztą już wcześniej, gdy w 1938 roku została wizytatorką szkół plastycznych. W 1945 roku rozpoczęła pracę w Ministerstwie Kultury i Sztuki, krok po kroku dążąc do realizacji swojej misji niesienia „piękna na co dzień dla wszystkich”.
Reprodukcja drzeworytu Wandy Telakowskiej, „Tygodnik Ilustrowany”, 1936, nr 17, s. 310, Chełmska Biblioteka Publiczna, licencja PD, źródło: Chełmska Biblioteka Cyfrowa
Wkrótce z jej inicjatywy powstało Biuro Nadzoru Estetyki Produkcji, w 1950 roku przekształcone w Instytut Wzornictwa Przemysłowego (IWP). Telakowska stanęła na jego czele jako dyrektorka do spraw artystycznych. Siedziba IWP znajdowała się między gruzami, przy ulicy Świętojerskiej w Warszawie. Była to jedna z pierwszych instytucji tego typu w Europie.
Alicja Wyszogrodzka, Tkaniny odzieżowe „Pisanka”, 1958, Instytut Wzornictwa Przemysłowego, fot. Michał Korta, licencja CC BY-NC, Muzeum Narodowe w Warszawie, zdjęcie udostępnione dzięki uprzejmości Muzeum, źródło: cyfrowe MNW
Telakowska poruszyła przedwojenne kontakty, pozyskała cenionych artystów (którzy często zawdzięczali jej jedyne źródło utrzymania), przekonywała do swojej idei kolejnych urzędników. Instytut musiał połączyć artystów z przemysłem i handlem, nauczyć się dostosowywania projektów do wymogów technologicznych, stworzyć i zgromadzić setki wzorów mebli, tkanin, odzieży. Równolegle prowadzono badania poświęcone między innymi nowym tworzywom oraz ergonomii, organizowano wystawy oraz kursy dla projektantów, promowano sztukę użytkową. Pracy nie ułatwiały nowe realia: wymogi i ograniczenia gospodarki centralnie sterowanej, niedostateczne zaopatrzenie, brak swobodnych kontaktów z Zachodem. W ostateczności niewiele wzorów przeznaczano do masowej produkcji, a modele trafiały jedynie na wystawy lub były prezentowane zagranicznym gościom odwiedzającym IWP.
Odmiennie niż w przypadku innych dziedzin sztuki, narzucony program „sztuki socjalistycznej w treści i narodowej w formie” okazał się najmniejszym problemem. Wielu twórców – szczególnie związanych ze Spółdzielnią Artystów „Ład” – już przed wojną czerpało inspiracje ze sztuki ludowej. W nowej rzeczywistości mogli kontynuować podjęte wcześniej działania, właściwie przy okazji wpisując się w oczekiwania władz. Również Telakowska była wielką propagatorką twórczości ludowej. Wspierała zakładanie projektanckich kolektywów (zespołów) robotniczych, chłopskich lub młodzieżowych. Profesjonalni artyści nadzorowali pracę, pobudzając autentyczną twórczość ludową.
Wanda Telakowska podczas otwarcia wystawy „Próby włączania samorodnej twórczości ludowej do wzornictwa przemysłowego”, 1953 Fot. Stanisław Dąbrowiecki. CAF, PAP
Telakowska przez lata wpływała na rozwój wzornictwa przemysłowego w Polsce – nie tylko w obrębie IWP. W 1956 roku wspólnie z Wandą Krahelską-Filipowicz zainicjowała na przykład stworzenie czasopisma „Projekt”, które w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych silnie wpłynęło na trendy w projektowaniu. Miała mnóstwo pomysłów, wiedzy i energii, a także legendarną wręcz siłę charakteru i temperament. Wspomnienia jej współpracowników pełne są anegdot na temat ciętego języka, rubasznego humoru, postawnej sylwetki.
W 1968 roku ze względów politycznych została jednak usunięta ze stanowiska dyrektorki. W Instytucie pracowała jeszcze dekadę. Dzięki niej wyjątkowa kolekcja kilku tysięcy prototypów została w 1978 roku przekazana do Muzeum Narodowego w Warszawie.
Karolina Dzimira-Zarzycka
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU