„W czasie wyprawy naukowej do Parany w południowej Brazylii […] natrafiałem często w polskich koloniach na ślady dziwnej kobiety. Samiuteńka przyjechała z Polski, przez dwa lata żyła w Paranie i tuż przed moim przyjazdem do Ameryki wróciła do kraju” – pisał Arkady Fiedler we wstępie do książki „Polka w puszczach Parany”(1937).
Intrygująca podróżniczka „[…] wdzierała się w mroczną puszczę, tam gdzie nawet uzbrojony mężczyzna chadzał niechętnie, i polowała gorliwie przez cały czas na najosobliwszą i najciekawszą zwierzynę, jaką stworzyła przyroda południowoamerykańska: na owady, a głównie motyle” – relacjonował słynny reportażysta.
Michalina Isaakowa z siatką na motyle na wycieczce entomologicznej, około 1928–1935, licencja CC BY, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Postać Michaliny Isaakowej (urodzonej w 1880 roku) musiała działać na wyobraźnię czytelników. Czterdziestosześcioletnia wdowa z Zawiercia postanowiła przeprawić się przez Atlantyk, by kontynuować badania rozpoczęte przez męża. Zmarły w 1923 roku Juliusz Isaak był wybitnym entomologiem amatorem. We własnym insektarium hodował egzotyczne motyle i powiększał prywatną kolekcję owadów (większość jego zbiorów zakupiło warszawskie Muzeum Pedagogiczne). W pracach pomagała mu żona, która z czasem stała się zapaloną badaczką motyli.
Michalina Isaakowa na plantacji bananów w Paranie, 1928, licencja CC BY, Narodowe Archiwum Cyfrowe
„Dnia 1 września 1926 r. opuściłam miasto rodzinne, uwożąc z sobą resztę mienia, tj. dwa kufry, w których oprócz najniezbędniejszych rzeczy w podróży, obliczonych na gorący klimat, znajdowały się moje utensylia entomologiczne: pudła na owady, siatki, słoiki z eterem, szpilki itp.” – rozpoczynała swoje wspomnienia z podróży Isaakowa. Planowała przywiezienie do Polski najciekawszych i trudno dostępnych okazów owadzich. Innym celem wyprawy był kontakt z Polonią brazylijską w południowym stanie Parana. Historia polskiego osadnictwa na tym terenie sięgała połowy XIX wieku.
Kolonia polska w Cruz Machado w stanie Parana w Brazylii. Polscy koloniści pracujący przy budowie drogi, 1928, licencja CC BY, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Badaczka przypłynęła transatlantykiem do Rio de Janeiro, a stamtąd dotarła do Kurytyby, stolicy Parany. Następnie podróżowała szlakiem polskich osad rozsianych po lesie tropikalnym. Chłonęła nowe doświadczenia i wszystko zapisywała skrzętnie w dzienniku, który stał się podstawą wspomnianej książki Polka w puszczach Parany. Nie mogła się napatrzyć na egzotyczną naturę – gaje drzewek pomarańczowych czy barwne kolibry. Z uwagą poznawała codzienne życie mieszkańców polskich kolonii. Ciekawiły ją uprawa kukurydzy i ryżu oraz przetwarzanie trzciny cukrowej i tytoniu.
Michalina Isaakowa jadąca konno w drodze powrotnej z Parany w towarzystwie Brazylijczyków. Widoczne muły transportujące kosze ze zbiorami, 1928, licencja CC BY, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Najważniejsze były jednak owady. Puszcze tropikalne okazały się dla Isaakowej entomologicznym rajem. Z siatką na motyle zagłębiała się w las, gdzie spędzała godziny na obserwacji i łapaniu wyjątkowych okazów: motyli, cykad, chrząszczy, modliszek. Nie zrażały jej niebezpieczne przygody: spotkanie z grzechotnikiem, zranienie kolcem trującego drzewa, napad rabusiów czy ucieczka przed gwałtowną burzą. Wręcz przeciwnie! Polka wykazywała się odwagą i wytrwałością – po kilku miesiącach mówiła po portugalsku, nauczyła się też jeździć konno, wiosłować i strzelać do ptaków z niewielkiego karabinu.
Michalina Isaakowa z motylem-olbrzymem, fotografia ilustrująca książkę Polka w puszczach Parany, Poznań [1937], Biblioteka Narodowa, licencja PD, źródło: Polona
Po niespełna dwóch latach Isaakowa wróciła do Zawiercia z żywą papugą i kolekcją liczącą aż… 15 tysięcy owadów. Podobnie jak jej mąż, zajęła się popularyzacją wiedzy o insektach. Organizowała objazdowe wystawy swoich zbiorów (ich część znajduje się obecnie w Muzeum i Instytucie Zoologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie), a na otwartych wykładach z pasją opowiadała o brazylijskiej wyprawie. Duże zainteresowanie jej przygodami skłoniło podróżniczkę do napisania książki na ten temat.
Michalina Isaakowa w pracowni. Widoczne gabloty z motylami, z tyłu stoi siatka na motyle, około 1928–1935, licencja CC BY, Narodowe Archiwum Cyfrowe
W 1937 roku Isaakowa po raz drugi wyruszyła do Ameryki Południowej, tym razem do Peru. Z tej podróży już niestety nie wróciła. Gazety informowały o śmierci badaczki chorej na febrę „w zabójczym klimacie puszczy peruwiańskiej”. Według niektórych źródeł utonęła w dorzeczu Amazonki podczas przeprawy czółnem przez Ukajali.
Karolina Dzimira-Zarzycka
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU