Czarny krzyż nad Śmiłowicami

Szczątki niemieckiego samolotu zwiadowczego Henschel Hs 126 w kolekcji Muzeum Historii Włocławka, oddziale Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej

Patrząc na drobne fragmenty metalu i oszklenia, trudno wyobrazić sobie, że tworzyły one konstrukcję samolotu, który – oznaczony czarnym krzyżem – brał udział w walkach nad Polską w 1939 roku. Nie był to jednak myśliwiec czy budzący grozę bombowiec nurkujący „Stuka”, lecz samolot rozpoznawczy Henschel Hs 126. Elementy maszyny strąconej pod Śmiłowicami stanowią dziś jeden z eksponatów prezentowanych w Muzeum Historii Włocławka, oddziale Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej.

 

Prototyp samolotu Henschel Hs 126 powstał w 1936 roku. Po serii prób i testów rozpoczęto seryjną produkcję, a pierwsze maszyny uzupełniły wyposażenie niemieckich sił powietrznych w czerwcu 1938 roku. Produkowano je do końca 1940 roku. W tym czasie wytworzono około 900 egzemplarzy samolotu.

Henschel Hs 126 to jednosilnikowy, dwumiejscowy górnopłat o całkowicie metalowej konstrukcji, uzbrojony w dwa karabiny maszynowe. Główne zadanie tych samolotów stanowiła współpraca z wojskami lądowymi: rozpoznanie, korygowanie ognia artyleryjskiego i zwiad fotograficzny. W tym celu obserwatora wyposażano w ręczną kamerę do wykonywania zdjęć lotniczych. Samolot mógł zostać użyty także jako lekki bombowiec. Na pierwszej linii frontu Henschel Hs 126 był wykorzystywany do końca 1941 roku. Następnie wycofano go na tyły i przeznaczono między innymi do holowania szybowców oraz działań przeciwko partyzantom.

Niemiecki samolot Henschel Hs 126 w locie nad lasem, zbiory Jakuba Szachewicza

Samoloty te znajdowały się na wyposażeniu eskadr rozpoznawczych współpracujących z wojskami lądowymi. Każda eskadra składała się z dwunastu statków latających: dziewięciu przeznaczonych do bieżących zadań oraz trzech w rezerwie. Obsada personalna liczyła 300–360 oficerów i żołnierzy, z których większość stanowiła obsługa techniczna. W czasie walk w 1939 roku Niemcy użyli 182 samolotów Henschel Hs 126. Polskie lotnictwo i obrona przeciwlotnicza zniszczyły 25 maszyn, a 40 zostało uszkodzonych.

Szczątki niemieckiego samolotu zwiadowczego Henschel Hs 126 zestrzelonego w rejonie wsi Śmiłowice przez obronę przeciwlotniczą 15 Dywizji Piechoty 11 września 1939 roku, Muzeum Historii Włocławka, oddział Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej, fot. Jakub Szachewicz

Szerokie zastosowanie samolotów Henschel Hs 126 w 1939 roku sprawiło, że występowały one niemal na każdym odcinku frontu. Nie inaczej było w rejonie Włocławka, gdzie w dniach 9–13 września trwały walki oddziałów polskich zabezpieczających od zachodu i północy główne siły armii „Pomorze” i „Poznań”. Polską obronę tworzyły 27 i 15 Dywizje Piechoty, mając za przeciwnika niemiecki III Korpus Armijny. W jego składzie działała, sformowana w Stargardzie, 2 eskadra 21 Dywizjonu Rozpoznawczego, wyposażona w samoloty Henschel Hs 126. 11 września 1939 roku pozycje obronne w rejonie wsi Śmiłowice zajmował 59 Pułk Piechoty z 15 Dywizji Piechoty. To właśnie w ten rejon został wysłany jeden z samolotów Henschel Hs 126 [załoga: Oberfeldwebel (starszy sierżant) Willi Möller i Unteroffizier (plutonowy) Kuno Thurow]. Jego zadaniem było rozpoznanie polskich linii obronnych. Przebieg dalszych wydarzeń znamy między innymi z relacji dwóch oficerów 15 Pułku Artylerii Lekkiej, który wspierał polską obronę w rejonie Śmiłowic. Porucznik Apoloniusz Zawilski wspominał: „Oto bezpośrednio po pobudce, usłyszeliśmy najpierw warkot, a potem ujrzeliśmy nadlatujący na bardzo niskiej wysokości samolot. Zanim zdołaliśmy się jednak zorientować, co nam zagraża i co należy robić, rozległ się trzask karabinu maszynowego naszej obrony przeciwlotniczej i samolot spadł z hukiem na ziemię”. Z kolei kapitan Stefan Świerczyński tak zapamiętał to wydarzenie: „Jadąc ze zwiadem baterii na swój punkt obserwacyjny widziałem jak bateria przeciwlotnicza naszej dywizji zestrzeliła samolot nieprzyjaciela, który zapalił się i spadł w pobliżu. Udałem się na miejsce upadku samolotu, gdzie znalazłem zabitych pilota i obserwatora, który posiadał szkice naszego rozlokowania i meldunki, które po zebraniu wraz z mapami przekazałem podoficerowi piechoty, który został wysłany przez dowódcę batalionu 59. Pułku Piechoty”.

Grób niemieckich lotników i szczątki samolotu Henschel Hs 126 zestrzelonego w rejonie wsi Śmiłowice, wrzesień 1939 rok, zbiory Jakuba Szachewicza

Część leżących na polu fragmentów samolotu została wywieziona przez okoliczną ludność, natomiast zwłoki lotników pochowano w rowie przy drodze. Po wkroczeniu Niemców ciała ekshumowano i przewieziono w nieznane miejsce. Elementy zniszczonego samolotu były znajdowane przez okoliczną ludność jeszcze wiele lat po wojnie. Prezentowane w muzeum szczątki wydobyto w listopadzie 2007 roku.

Jakub Szachewicz

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Jedenastka z Krakowa. Unikatowy samolot myśliwski PZL P.11c ze zbiorów Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie
"Złośnik" dla RAF-u i dla Polaków. Legendarny brytyjski samolot myśliwski Supermarine Spitfire w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie
A kuku! Historia samolotu Kukułka ze zbiorów Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie

RWD, czyli ludzie i samoloty w II Rzeczypospolitej

Moda, sztuka i samoloty. Zbyt krótka kariera Janiny Dłuskiej

Z Włoch przez gorczańskie polany do Stanów Zjednoczonych. Epopeja amerykańskich lotników uratowanych przez polskich górali i partyzantów

Polskie skrzydła z polskich fabryk. Przemysł lotniczy w II Rzeczypospolitej