Hełm dostosowany kształtem „do typu słowiańskiej czaszki”

Wzór 31 – nowoczesny hełm dla Wojska Polskiego

W latach trzydziestych opracowano w Polsce szereg nowoczesnych wzorów wyposażenia wojskowego. Należał do nich hełm wzór 31. Chrzest bojowy przeszedł już w 1938 roku w trakcie zajmowania Zaolzia, ale prawdziwym sprawdzianem okazał się rok 1939. Tamtej jesieni Niemcy mieli przewagę w czołgach i samolotach, ale głowy żołnierzy Wehrmachtu i Wojska Polskiego były równie dobrze zabezpieczone… Nasz hełm nie ustępował światowej czołówce jakością i solidnością wykonania. Jedną z największych kolekcji hełmów wzór 31 szczyci się warszawskie Muzeum Wojska Polskiego. Są wśród nich egzemplarze podniesione z pobojowiska – niemi świadkowie dramatycznej kampanii sprzed 81 lat.

 

Rok 1914 okazał się najkrwawszy w całej I wojnie światowej. Kiedy front zastygł w kilometrach transzei, stłoczonych w nich żołnierzy zalała lawina ognia i stali. Artyleria wypluwała miliony pocisków, a drobne odłamki i kulki szrapneli penetrowały każdy zakamarek okopów. Szczególnie częste i groźne były obrażenia głowy. Z początku żołnierze walczących stron improwizowali, osłaniając się menażkami albo saperkami. Pierwszy hełm z prawdziwego zdarzenia, francuski wzór 1915, nazywany popularnie Adrianem (generał August Adrian to generalny kwatermistrz francuskiej armii), przypominał, z uwagi na charakterystyczny grzebień, kaski strażackie. Pierwsze egzemplarze trafiły na front w lipcu 1915 roku.

Hełm wzór 31 pokryty lakierem antyodblaskowym „Salamandra”. Muzeum Wojska Polskiego posiada bogatą kolekcję tych hełmów, różnych odmian i producentów. Część z nich pochodzi z wrześniowych pobojowisk, Muzeum Wojska Polskiego, dzięki uprzejmości muzeum

Niewiele później od Francuzów stalowe hełmy wprowadzili Brytyjczycy. Ich wzór, opracowany przez Johna Leopolda Brodiego, był płytki i miał charakterystyczne opadające rondo. Po oddaniu go do użytku odnotowano 75% mniej śmiertelnych ran głowy niż dotychczas. W 1916 roku zadebiutował także niemiecki Stahlhelm zaprojektowany przez profesora Politechniki Hanowerskiej Friedricha Schwerda. Skonstruowany z głębokiego dzwonu i wydatnej osłony karku, zapewniał znakomitą ochronę głowy.

Żołnierze polscy w latach dwudziestych. Na głowach hełmy francuskie wzór 15, które po przyjęciu na wyposażenie wzoru 31 trafiły w większości do kawalerii oraz niektórych jednostek Obrony Narodowej, zbiory Michała Mackiewicza

W pierwszych latach niepodległości najliczniej w naszej piechocie występował hełm Adrian. Charakter toczonych u nas walk co prawda niewiele miał wspólnego z wojną okopową, ale istniało zagrożenie atakiem kawalerii. Potrzeba ochrony głowy przed cięciami szabli była więc jak najbardziej uzasadniona.

Żołnierze w trakcie ćwiczeń poligonowych, na hełmach wzór 31 opaski identyfikujące jedną ze stron „konfliktu”, Muzeum Wojska Polskiego, dzięki uprzejmości muzeum

W 1921 roku rozpoczął się proces ujednolicania uzbrojenia i wyposażenia. Sztab Generalny w piśmie skierowanym do Ministerstwa Spraw Wojskowych (MSWojsk.) stwierdzał: „Unormowanie hełmów w bojowym ekwipunku żołnierskim jest konieczne. Dotychczas w armii używane hełmy francuskie nadają się raczej do parad, jak do użytku bojowego”. Niemiecki Stahlhelm uchodził za zdecydowanie lepszy, ale nie chciano go kopiować. Młode państwo miało ambicje produkować własny sprzęt, a hełmy i umundurowanie decydowały o sylwetce żołnierza, podkreślając odrębność względem innych armii. W skład specjalnej komisji, która otrzymała zadanie opracowania nowego wzoru hełmu, weszło wielu specjalistów z różnych dziedzin. Ponieważ walory estetyczne były nie mniej istotne od tych praktycznych, w zespole znalazł się także pułkownik Bronisław Gembarzewski, dyrektor Muzeum Narodowego, a później pierwszy dyrektor Muzeum Wojska. Wkrótce z ramienia Ministerstwa Kultury i Sztuki dołączył Eligiusz Niewiadomski, który niebawem trwale zapisał się na kartach dziejów ojczystych, chociaż akurat z hełmami nie miało to nic wspólnego – w 1922 roku zamordował pierwszego Prezydenta Rzeczypospolitej Gabriela Narutowicza.

Kondukt pogrzebowy po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego. Maszerujący żołnierze noszą hełmy wzór 31 założone tył na przód. Praktyka ta była stosowana czasami w celu zapewnienia lepszej widoczności do góry – między innymi w pododdziałach artylerii przeciwlotniczej, zbiory Michała Mackiewicza

Departament Sanitarny MSWojsk. wskazywał na potrzebę „dostosowania kształtu hełmu do typu słowiańskiej czaszki, różniącej się długością od czaszek germańskich i galijskich”. W ślad za tym postulatem Wydział Indywidualizacji Żołnierza dostarczył materiał dotyczący najczęściej spotykanych kształtów czaszek i mapę ich występowania na terenie Polski. Na rozpisany konkurs zgłoszono kilka projektów hełmów, jednak nie spełniły one oczekiwań komisji. W 1925 roku firma „Zieliński” przedstawiła model hełmu stanowiącego połączenie wzorów niemieckiego i francuskiego, jednak nie przyjęto go ostatecznie do uzbrojenia. I dobrze, był bowiem strasznie brzydki.

Przedwojenne hełmy znalazły zastosowanie także w konspiracji. Tu widać je na głowach dwóch sanitariuszy podczas powstania warszawskiego, Muzeum Wojska Polskiego, dzięki uprzejmości muzeum

Dopiero wieści ze Szwecji, gdzie w firmie „Eskilstuna” opracowano doskonałą stal na hełmy, tchnęły w projekt nowe życie. Bogatsi o skandynawskie doświadczenia Polacy stworzyli nowoczesny hełm o pięknym kształcie. Jednoczęściowy, z lekkim podcięciem i wyprofilowanym daszkiem dzwon tłoczono ze stali stopowej niklowo-chromowo-molibdenowej; waga hełmu wynosiła około 1,3 kilograma, grubość blachy sięgała 1 milimetra. Zastosowano lakier „Salamandra” z domieszką specjalnie preparowanych grudek korka, dzięki czemu powierzchnia hełmu była chropowata i tym samym nie odbijała światła, co eliminowało problem dodatkowego maskowania. Hełm zapewniał dostateczną ochronę przed lotkami szrapneli, odłamkami i pociskami pistoletowymi. Zabezpieczał ponadto przed pociskami karabinowymi wystrzelonymi z odległości powyżej 900 metrów. Największym producentem nowych hełmów została Huta „Ludwików” z Kielc. Do 1939 roku wyprodukowano ich 320 tysięcy.

Cecha producenta wewnątrz hełmu wzór 31, Muzeum Wojska Polskiego, dzięki uprzejmości muzeum

Hełm wzór 31 wyróżniał się zgrabną sylwetką, a doskonała jakość i oryginalne rozwiązania konstrukcyjne decydowały o wysokich parametrach bojowych. „Dla należytej oceny wartości hełmów wz. 31 podaję do wiadomości, że w czasie akcji na Zaolziu nie było wypadku przebicia na wylot pociskiem kb. hełmu wz.31” informuje notatka Departamentu Uzbrojenia„Natomiast pociski te z odległości 600 mtr trafiające w hełmy pozostawiały po sobie tylko ślady, ogłuszając na jakiś czas strzelca”. Dzisiaj hełmy tego wzoru są marzeniem niejednego kolekcjonera militariów i osiągają zawrotne ceny na aukcjach internetowych.

Michał Mackiewicz

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Bardzo długie pożegnanie. Pogrzeb Marszałka Piłsudskiego

Uzbrojenie Wojska Wielkopolskiego 1918–1919. Powstańczy rynsztunek na zdjęciach ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego

Szyszak z Polski śladem skandynawskich wojów? Intrygujący zabytek ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego

Francuska "siedemdziesiątka piątka". Szybkostrzelna armata polowa ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Z gimnazjum do wojska. Ochotnicy w Wojsku Polskim 1918–1920

Cenne pamiątki po Pierwszym Marszałku Polski. Kurtka i czapka Józefa Piłsudskiego w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego

T-34, weteran pancernej brygady. Od Lenino do Gdańska – niezwykłe dzieje czołgu ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego

Bolszewicka bandera spod Czarnobyla. Trofeum Polskiej Marynarki Wojennej z 1920 roku w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego

Trofeum z kampanii wrześniowej. Szczątki niemieckiego bombowca w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego

Radzieckie działo z polskim kontekstem. SU-76 ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego

Chorągiew od papieża. Dar z Watykanu dla generała Józefa Hallera, dowódcy "Błękitnej Armii", w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego

 

Czołg Renault FT-17. Unikatowy pojazd ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego

Orzeł podziurawiony kulami. Sztandar bajończyków ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego

Ułan jak malowany. Mundur 1 Pułku Ułanów Legionów Polskich ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego

Kobiety Niepodległości. Fotografia żołnierek Ochotniczej Legii Kobiet w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego

Parabellum generała Sosabowskiego. Niezwykłe trofeum spod Arnhem w kolekcji Muzeum Wojska Polskiego

W kurtce koloru "Feldgrau", ale z orłem na rogatywce. Mundury Wojska Wielkopolskiego w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Steny z ulicy Grzybowskiej. Konspiracyjny warsztat rusznikarski w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego

Pistolet symbol – Vis wzór 35. Przedwojenne pistolety z radomskiej Fabryki Broni ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego

Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy. PPSz-41 – legendarny radziecki pistolet maszynowy ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Powstańczy sztandar i odznaka "wampira szwabskiego". Pamiątki powstań śląskich w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego

Bolszewicki sztandar. Trofeum z Bitwy Warszawskiej ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego