W 1910 roku społeczeństwo polskie hucznie obchodziło pięćsetlecie bitwy grunwaldzkiej. Była to symboliczna próba zamanifestowania swojego patriotyzmu. Po tych obchodach pozostały liczne pamiątki – medaliki oraz karty okolicznościowe.
Bitwa pod Grunwaldem w polskiej mitologii narodowej zajmuje niezwykłe miejsce. Tryumf rycerstwa polskiego i sprzymierzonych z nim Litwinów, Rusinów, Czechów i Tatarów stał się jednym z kamieni węgielnych Rzeczypospolitej Obojga Narodów, w której lipcową rocznicę uważano za jedno ze świąt. Szczególne znaczenie celebracja grunwaldzkiej wiktorii zyskała także po upadku państwa polsko-litewskiego, kiedy wspomnienie dawnego zwycięstwa miało podnosić na duchu.
Karta patriotyczna upamiętniająca 500. rocznicę bitwy pod Grunwaldem, Poznań 1914, Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi
Bogactwo skojarzeń z bitwą pod Grunwaldem idealnie pasowało do sytuacji, w jakiej znaleźli się Polacy pod zaborami. Niemieckość dwóch zaborców jednoznacznie kojarzono z etnicznym pochodzeniem większości Krzyżaków. Dodatkowo Prusacy byli uważani za historycznych dziedziców dawnego zakonu krzyżackiego. Grunwald wpisywał się też w kształtujące się w XIX wieku idee pansłowiańskie, zachęcające do tworzenia wspólnot Słowian skierowanych przeciwko żywiołowi niemieckiemu. Wielki sojusz, który w 1410 roku zmagał się z Krzyżakami, uznawano zatem za pierwowzór takiej wspólnoty.
Dlatego właśnie w 1910 roku obchody pięćsetnej rocznicy bitwy grunwaldzkiej nabrały szczególnego znaczenia. Emocje wzmagała polityka władz niemieckich, które na przełomie XIX i XX wieku prowadziły bezwzględną politykę germanizacyjną wobec narodu polskiego. W czerwcu 1902 roku cesarz Wilhelm II, odwiedzając odrestaurowywany zamek w Malborku, miał powiedzieć: „wzywam was wszystkich rycerze zakonu niemieckiego, do świętej wojny z polską bezczelnością i sarmacką butą”. Huczne obchody pięćsetlecia grunwaldzkiej wiktorii mogły być odpowiedzią na tę zaczepkę.
Awers medalika upamiętniającego 500. rocznicę bitwy pod Grunwaldem, 1910, Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi
Centralne uroczystości musiały się odbywać w Krakowie, w zaborze austriackim. Na początku XX wieku to tam Polacy mogli się cieszyć względną swobodą. Wolność słowa, kultury, własna reprezentacja polityczna, szeroka przestrzeń niezależności w dziedzinie tworzenia organizacji społecznych – to wszystko pozwalało zorganizować w Krakowie potężne uroczystości ku czci rycerstwa spod Grunwaldu.
Na główną część obchodów miało przybyć do dawnej polskiej stolicy nawet 150 tysięcy Polaków. Mogli wziąć udział w wielkiej manifestacji, jaka przeszła ulicami Krakowa 17 lipca 1910 roku, a także uczestniczyć w odsłonięciu pomnika Grunwaldzkiego na placu Matejki. Z tego okresu pochodzą również liczne pamiątki, z których część znajduje się w Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi.
Rewers medalika upamiętniającego 500. rocznicę bitwy pod Grunwaldem, 1910, Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi
Szczególnie cenna jest bogato zdobiona karta okolicznościowa wyprodukowana w Poznaniu. W jej górnej części możemy dostrzec dwudzielną tarczę z Orłem Białym oraz litewską Pogonią. Nad nią góruje zamknięta korona. To proste odniesienie do dawnej Rzeczypospolitej i sojuszu polsko-litewskiego, który zatryumfował w historycznej bitwie. Nawiązaniem do związków polsko-litewskich są także obrazy postaci Władysława Jagiełły oraz księcia Witolda. Na karcie znajduje się również wizerunek królowej Jadwigi, która przecież w momencie batalii pod Grunwaldem od ponad 10 lat nie żyła. Karta zatem, choć pretekst do jej stworzenia stanowiła rocznica bitwy, symbolicznie odwołuje się do wspólnoty polsko-litewskiej, która powstała w wyniku małżeństwa Jagiełły z Jadwigą. To sentymentalne nawiązanie pojawia się nieprzypadkowo. W tamtym okresie na Litwie coraz silniejsze były bowiem nastroje nacjonalistyczne i separatystyczne, opowiadające się za odbudową państwa, ale poza związkiem z Polską. Karta ma charakter cegiełki, gdyż dochód z jej sprzedaży miał być przeznaczony na organizację obchodów. Co ciekawe, kartę wykorzystano dopiero w 1914 roku. Napis na niej brzmi: „Szczęść Boże Młodej Parze. W. Adamska”. Przesyłka jest datowana na 17 lutego 1914 roku.
Inną pamiątkę z tego okresu stanowi okolicznościowy medal w kształcie rombu z postacią Władysława Jagiełły na awersie oraz napisem na rewersie: „Pamiątka obchodów 500. rocznicy bitwy pod Grunwaldem”. Wokół postaci Jagiełły zostały umieszczone daty jego narodzin i śmierci. Medale można było kupić lub dostać w Krakowie w czasie głównych uroczystości grunwaldzkich.
Sebastian Adamkiewicz
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU