Pomimo że fotografia pojawiła się na ziemiach polskich wkrótce po ogłoszeniu wynalazku, długo nie mogliśmy się pochwalić osiągnięciami w konstruowaniu aparatów fotograficznych. Pionierskie działania na tym polu miały miejsce dopiero na przełomie XIX i XX wieku, a produkcja o bardziej masowym charakterze została podjęta właściwie dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym, by rozbłysnąć jeszcze raz na krótko w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku i bezpowrotnie zgasnąć. Przykłady dokonań polskich inżynierów możemy oglądać w Muzeum Fotografii w Krakowie.
Najstarsze polskie aparaty fotograficzne, znajdujące się w zbiorach Muzeum Fotografii w Krakowie, to produkowane w latach 1934–1939 aparaty skrzynkowe Korona i Filma. Aparat skrzynkowy, chociaż niezaawansowany technicznie, jest bardzo ważny dla historii fotografii.
Aparat fotograficzny „Korona”, Fabryka Wyrobów Metalowych Bracia Pawelscy, Warszawa, 1934–1939, Muzeum Fotografii w Krakowie, dzięki uprzejmości muzeum
To on umożliwił lawinowy wręcz rozwój fotografii amatorskiej. W przeciwieństwie do wcześniejszych kamer teraz wystarczyło jedynie założyć film zwojowy i naciskać migawkę.
Aparat fotograficzny „Filma”, Wytwórnia Sprzętu Fotograficznego Ka-Pol Kamera Polska, Chodzież, 1934–1939, Muzeum Fotografii w Krakowie, dzięki uprzejmości muzeum
Do tego typu aparatów powrócono w Polsce jeszcze po 20 latach, w 1957 roku wypuszczając na rynek aparat Druh. Był on lubiany przez fotoamatorów nie tylko ze względu na prostotę użycia, ale i elegancką bakelitową obudowę utrzymaną w przedwojennej stylistyce art déco.
Aparat fotograficzny „Druh”, WZFO – Warszawskie Zakłady Fotooptyczne, Warszawa 1956–1957, Muzeum Fotografii w Krakowie, dzięki uprzejmości muzeum
Kilka lat później rozpoczęto produkcję następcy Druha – aparatu Ami, który miał dużo nowocześniejsze kształty (kanciasty styl good design) i ważył mniej dzięki zastosowaniu sztucznego tworzywa.
Aparat fotograficzny „Ami 66”, Polskie Zakłady Optyczne, Warszawa, lata sześćdziesiąte–siedemdziesiąte XX wieku, Muzeum Fotografii w Krakowie, dzięki uprzejmości muzeum
Pierwszym polskim aparatem fotograficznym stworzonym po zakończeniu II wojny światowej była lustrzanka dwuobiektywowa Start – dzieło zespołu inżynierów z Warszawskich Zakładów Fotooptycznych, między innymi Janusza Jirowca, Tadeusza Lisowskiego i Jana Matysiaka.
Prace nad nim przebiegały gorączkowo, ponieważ Start miał uświetnić zarówno II Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, odbywający się w marcu 1954 roku, jak i dziesiątą rocznicę ogłoszenia Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, przypadającą na 22 lipca tegoż roku. Pomimo szybkiego tempa konstruktorom udało się zrealizować postawione przed nimi zadanie – powstał aparat prosty w obsłudze, tani, ale zapewniający wysoką jakość utrwalania obrazu.
Aparat fotograficzny „Start I”, WZFO – Warszawskie Zakłady Fotooptyczne, Warszawa, 1953, Muzeum Fotografii w Krakowie, dzięki uprzejmości muzeum
Absolutnym hitem i perełką polskiego wzornictwa stała się Alfa, dzieło polskich projektantów z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych – Krzysztofa Meisnera i Olgierda Rutkowskiego. Podobnie jak w przypadku poprzednio omawianych aparatów, tu także liczyła się nieskomplikowana obsługa, bo Alfa była przeznaczona dla amatorów traktujących fotografowanie jako miłą rozrywkę w czasie wolnym, część zabawy towarzyskiej, a aparat jako modny gadżet.
Aparat fotograficzny „Alfa”, WZFO – Warszawskie Zakłady Fotooptyczne, Warszawa, 1961–1963, Muzeum Fotografii w Krakowie, dzięki uprzejmości muzeum
Niekoniecznie musiał już sprawiać wrażenie profesjonalnego urządzenia i błyszczeć czarnym lakierem i srebrnym metalem. Alfa miała różne wersje kolorystyczne i opływowe formy, które stanowiły hit na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku.
Aparat fotograficzny „Alfa 2”, WZFO – Warszawskie Zakłady Fotooptyczne, Warszawa, 1963–1968, Muzeum Fotografii w Krakowie, dzięki uprzejmości muzeum
Wprawdzie polski przemysł fotograficzny nie mógł się pochwalić osiągnięciami na miarę niemieckich czy amerykańskich udoskonaleń technicznych, ale do pewnego czasu, pomimo rozmaitych trudności, rozwijał się i nadążał za światowymi trendami. Niestety w połowie lat sześćdziesiątych XX wieku zapadła decyzja o zaniechaniu produkcji aparatów w Polsce. Nasz kraj w tamtym czasie należał do Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (RWPG) i jego rozwój był uzależniony od decyzji zapadających na forum tej organizacji, a właściwie w Moskwie. Odgórnie narzucono nam produkcję powiększalników fotograficznych. Aparaty w ramach bloku RWPG miały powstawać w Związku Radzieckim i Niemieckiej Republice Demokratycznej. Szkoda, że z powodu decyzji politycznych obiecująco zapowiadająca się kariera tej gałęzi polskiej myśli technicznej została wstrzymana i nigdy już nie zyskała szansy na rozkwit.
Monika Kozień
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU