Śpiewy z puszczy

Kurpiowskie pieśni leśne i ich oddźwięk w kulturze polskiej

"Za rzeką Narwią w Ostrołęce rozpoczyna się Puszcza Kurpiowska: lasy, lasy i piaski. Ale aby bliżej poznać tę puszczę, trzeba dostać się do jej głębin, […] przypatrzeć się życiu tego biednego ludu, wniknąć w jego potrzeby, poznać jego gwarę, przysłuchać się podobnej do nawoływania nocnej «pućki» i do poszumu leśnego jego pieśni, która tam codziennie na polach i smugach, na łąkach i w lasach się rozlega" – tak swoją monografię "Puszcza kurpiowska w pieśni" rozpoczyna ksiądz Władysław Skierkowski.

 

Dzieło księdza Władysława Skierkowskiego to pierwszy zbiór śpiewów kurpiowskich, spisywany od 1913 roku, a publikowany w latach 1928–1934 (całość materiału wydano dopiero w 2003 roku). Zapisana w nich gwara, rytmika i melodyka pieśni puszczaków (jak o sobie mówili Kurpie) ma w sobie coś niepokojącego, innego, niespotykanego.

Karta tytułowa Puszczy Kurpiowskiej w pieśni, Płock 1929, Podlaska Biblioteka Cyfrowa, domena publiczna

Na Kurpiach muzyka rozwijała się w odosobnieniu, w warunkach odmiennych od innych regionów Polski. Nie docierali tu dziewiętnastowieczni badacze folkloru. Dopiero gdy kolejna fala pasjonatów „ludowości” (Młoda Polska) poszukiwała nowych inspiracji, pieśni kurpiowskie zyskały większy rozgłos. Karol Szymanowski zafascynowany muzyką zapisaną przez wiejskiego wikarego, zaproponował jej pierwszą artystyczną interpretację, komponując 18 Pieśni Kurpiowskich na głos z fortepianem oraz na chór a cappella.

Przykład pieśni leśnej: W kadzidlańskim boru, wykonanie tradycyjne

W regionie Kurpi najciekawszą formą muzyki jest właśnie wokalna, śpiewana bez instrumentów. Kurpiowskie pieśni leśne posiadają brzmienie odmienne od pieśni w jakimkolwiek innym regionie. Tak jak język daleki jest od polszczyzny literackiej, a gwara ma zaskakujące układy głosek, tak muzyka nie trzyma się systemu dur-moll, a opiera się często na skalach modalnych lub nawet na archaicznej pentatonice.

Wesele kurpiowskie w wykonaniu teatru regionalnego, scena zbiorowa, 1929, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Dziś utwory w tonacjach durowych postrzegamy intuicyjnie jako wesołe, zaś w molowych – jako smutne. Natomiast skale modalne i pentatonika to inne, starsze systemy, w których odbiorze nie kierujemy się już intuicją, niosą więc one aurę tajemniczości, starodawności. Tempo pieśni kurpiowskich jest zwykle powolne, takt bywa nieparzysty, a na końcu wersów pojawiają się często „wydłużenia”, tak jakby metrum na chwilę rozciągało się na przykład z 4/4 do 6/4. Trudno zresztą wtłoczyć tę muzykę, obfitującą w niespieszne ozdobniki i przeciągnięte frazy, w takty i metryczną pulsację. Muzykolodzy odnajdują w pieśniach leśnych unikatowe cechy, wspólne z muzyką fińską, estońską, węgierską, co wskazywałoby na ich korzenie sięgające wczesnego średniowiecza, jeszcze przed wędrówką ludów.

Karol Szymanowski, Sześć pieśni kurpiowskich, wykonuje Chór Filharmonii Narodowej, Bartosz Michałowski – dyrygent, dyrektor chóru, źródło: Youtube

Karol Szymanowski pisząc Pieśni Kurpiowskie, oparł się na zapiskach księdza Skierkowskiego, nie zaś na zasłyszanych melodiach. Fragmenty oryginalnych pieśni umieścił na początku swoich utworów, jako punkt wyjścia własnych kompozycji.

Zespół Mazowsze, W kadzidlańskim boru, źródło: Youtube

Po Szymanowskim kolejni twórcy, wywodzący się z rozmaitych nurtów, chętnie sięgali do pieśni kurpiowskich. Na Kurpie już przed II wojną światową dotarli badacze i dokumentaliści. Folklorystyczne zespoły pieśni i tańca, z Mazowszem na czele, popularyzowały opracowania tych utworów (nierzadko narzucając im skale dur-moll czy określone metrum).

Adam Strug, pieśń Którz tam po komorze chodzi i łka, źródło: Youtube

Festiwale folkloru przyciągały ludowych śpiewaków, inspirowały też do tworzenia lokalnych chórów i kapel. Jednocześnie żywa tradycja zamierała wraz z odchodzeniem od dawnego sposobu życia.

Alicja Serowik, W kadzidlańskim boru, aranżacja Michał Ciesielski, źródło: Youtube

Dziś nowe pokolenie pasjonatów muzyki tradycyjnej odnajduje zapisy i nagrania, kształci się u wiejskich muzyków, aby uchwycić niezwykły sposób kurpiowskiego śpiewu i frazowania.

Karolina Szurek

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Podhale w wersji modernistycznej. Balet Karola Szymanowskiego "Harnasie"

Czy Polacy byli kiedyś muzykalni? Melodie na Psałterz Polski Mikołaja Gomółki
Dramat uwiedzionej dziewczyny. hALKA sTANISŁAWA mONIUSZKI

Instrument do dudlenia dla rzępołów. Basy kaliskie Pawła Rajcy ze wsi Godziesze Małe z kolekcji Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu

 

Instrument Sabały w sądeckim designie. Złóbcoki (gęśliki sądeckie) Józefa Zbozienia ze zbiorów Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu

Z wiejskich traktów do zamkowych komnat. Dziewiętnastowieczna lira korbowa z kolekcji Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu

 

Tamburyn z polskiej wioski. Bębenek – tak zwany jednoręczniak Stanisława Klejnasa ze zbiorów Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu

Od muzyki do etnografii. Mrówcza praca Oskara Kolberga

 

"Oj chmielu, chmielu". Najstarsza polska melodia