1666 róż!

Szkółki książąt Lubomirskich

Słynęli z uprawy owoców południowych, sadzonek drzew, krzewów, ziół leczniczych oraz bylin, jednak ich specjalnością były róże i azalie. To właśnie członkowie książęcego rodu Lubomirskich na przełomie XVIII i XIX wieku stworzyli to wyjątkowe miejsce. Charzewice stało się jednym z najlepszych ośrodków ogrodniczych i szkółkarskich w przedwojennej, jak i powojennej Polsce. W 1944 roku rodowy majątek został upaństwowiony. Szkółka istniała nadal, ale już jako Zakład Ogrodniczy Państwowego Gospodarstwa Rolnego.

 

Przy wielkich siedzibach magnackich, szlacheckich, ziemiańskich oraz dobrach kościelnych niegdyś tworzono szkółki roślin i szklarnie. Rozmnażano w nich i uprawiano rośliny do momentu, gdy już można je było sprzedać lub posadzić w stałym miejscu.

Okładka cennika szkółek Lubomirskich na jesień 1933 i wiosnę 1934, zbiory doktora Jakuba Dolatowskiego, licencja PD, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli

Okładka cennika szkółek Lubomirskich na jesień 1933 i wiosnę 1934, zbiory doktora Jakuba Dolatowskiego, licencja PD, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli

Nie inaczej rzecz się miała w dobrach Lubomirskich w Charzewicach. Bogaty asortyment uprawianych egzotycznych drzew owocowych i kwiatów odnajdziemy w rękopiśmiennym inwentarzu roślin z 1833 roku. Już z jego lektury dowiadujemy się, że sadzonki dystrybuowano stąd do wielu sąsiednich majątków. Sto lat później wykazy roślin oferowanych do sprzedaży przez szkółki Lubomirskich ukazywały się w formie drukowanej jako Cenniki drzew i krzewów owocowych… Ogrodów Jerzostwa ks. Lubomirskich w Miżyńcu i Rozwadowie. Mimo że szkółka była w Charzewicach, to jako lokalizację do kontaktów handlowych wskazywano pobliskie miasteczko Rozwadów. Urząd pocztowy, a przede wszystkim stacja kolejowa znacznie usprawniały prowadzenie sprzedaży.

2.	Charzewice, wejście do szklarni z zachowaną datą budowy: 1928, 2009, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli, fot. Kazimierz Radwan

Charzewice, wejście do szklarni z zachowaną datą budowy: 1928, 2009, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli, fot. Kazimierz Radwan

Położony nieopodal Przemyśla Miżyniec (obecnie Ukraina), jak wiele innych dóbr w tamtym rejonie, do wybuchu II wojny należał do rodziny Lubomirskich. Szkółki drzew i ogrody założył w nim Adam Franciszek Lubomirski (1852–1893), dziedzic Miżyńca z przyległościami. Był on teściem Jerzego Ignacego Lubomirskiego (1882–1944?), właściciela Charzewic. Żona Anna (Hanka) Maria Lubomirska (1891–1943) wniosła mu Miżyniec w posagu.

Charzewice, kompleks szklarni, 2009, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli, fot. Kazimierz Radwan

Charzewice, kompleks szklarni, 2009, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli, fot. Kazimierz Radwan

Miżynieckie szkółki Adama Franciszka oferowały przede wszystkim bogactwo gatunków róż – numeracja ich odmian sięgała liczby 1666! Za te kwiaty ośrodek był wielokrotnie nagradzany medalami i dyplomami na wystawach krajowych i rolniczych. Oprócz róż szkółka prowadziła także produkcję drzew i krzewów ozdobnych: brzóz, głogów, dębów, tawuł i wierzb. W okresie międzywojennym do zakładów ogrodniczych w Miżyńcu dołączyły ogrody w Charzewicach, które szybko stały się uznanym ośrodkiem ogrodniczym w międzywojennej Polsce.Warto dodać, iż w połowie lat trzydziestych XX wieku ogrodami i szkółkami Lubomirskich kierował znany ogrodnik, pisarz i publicysta z dziedziny ogrodnictwa i botaniki Stefan Makowiecki (1860–1949), członek i założyciel Polskiego Towarzystwa Dendrologicznego.

5.	Charzewice, szkółka drzewek owocowych, 1949, fot. ze zbiorów Andrzeja Głogowskiego, Muzeum Regionalne w Stalowej WoliCharzewice, szkółka drzewek owocowych, 1949, fot. ze zbiorów Andrzeja Głogowskiego, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli

W czasie wojny dobra Lubomirskich objął niemiecki zarządca. Księcia Jerzego Ignacego usunięto z dworu, a jego możliwości zarządzania swoim majątkiem zostały mocno ograniczone. Kierownikiem w książęcych ogrodach był wówczas pochodzący z Górnego Śląska Józef Woźniak, którego książę wspomina w pamiętnikach jako „doskonałego ogrodnika”. Planował zatrudnić go u siebie także po wojnie, upatrując w ogrodnictwie swoje główne źródło dochodów. Za szczególnie opłacalną uważał uprawę warzyw, ziół leczniczych, róż i innych kwiatów, a przede wszystkim drzewek owocowych. 20 października 1944 roku książę Jerzy Ignacy Lubomirski został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. Niedługo po tym zginął w niewyjaśnionych okolicznościach.

Charzewice, kompleks szklarni, 1949, fot. ze zbiorów Andrzeja Głogowskiego, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli

Charzewice, kompleks szklarni, 1949, fot. ze zbiorów Andrzeja Głogowskiego, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli

Na bazie dawnych szkółek, folwarku i zespołu pałacowo-parkowego w Charzewicach w 1949 roku powstał Zakład Ogrodniczy Państwowego Gospodarstwa Rolnego (ZO PGR). Powojenne szkółki w tej wsi pod względem wielkości zajmowanej powierzchni i asortymentu były po szkółkach w Kórniku i Godziszu Podzamcze największe w Polsce. W najlepszym okresie – w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku – areał upraw wahał się od 30 do 40 hektarów.

Charzewice, prace przy rozsadniku roślin, 1949, fot. ze zbiorów Andrzeja Głogowskiego, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli

Charzewice, prace przy rozsadniku roślin, 1949, fot. ze zbiorów Andrzeja Głogowskiego, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli

Działalność gospodarstwa wciąż bardzo ceniono. Pozyskiwano stąd rośliny do nasadzeń w ośrodkach naukowych i parkach w całej Polsce. Często gościli tu między innymi: profesor Zbigniew Borecki, profesor Alojzy Czynczyk, profesor Szczepan A. Pieniążek, profesor Aleksander Rejman i inni wybitni znawcy ogrodnictwa i szkółkarstwa.

Wojennych i powojennych losów miżynieckiej szkółki nie znamy. W Charzewicach, po upadku ZO i likwidacji szkoły ogrodniczej, która mieściła się w oficynie na terenie parku, resztki sadów zdziczały, a kompleks kilkudziesięciu szklarni odwiedzają jedynie fani urbexu (forma aktywności polegająca na zwiedzaniu niedostępnych, opuszczonych miejsc).

Aneta Garanty

 

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Mały celebryta.  "Henryk Lubomirski jako Amor" Antonia Canovy z Muzeum – Zamku w Łańcucie

Puszcza dla żubrów! Ochrona białowieskiej przyrody po I wojnie światowej

Mika, klinkier, szprosy i… anteny radiowe. Osiedle mieszkaniowe w Stalowej Woli

 

Kolekcjonerski rarytas i ciekawy przykład polskiej inżynierii lotniczej.  Silnik PZInż. Major ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli

Jak na piasku wybudować miasto ogród? Bronisław Rudziński – niedoceniany architekt międzywojennej Polski