Słynęli z uprawy owoców południowych, sadzonek drzew, krzewów, ziół leczniczych oraz bylin, jednak ich specjalnością były róże i azalie. To właśnie członkowie książęcego rodu Lubomirskich na przełomie XVIII i XIX wieku stworzyli to wyjątkowe miejsce. Charzewice stało się jednym z najlepszych ośrodków ogrodniczych i szkółkarskich w przedwojennej, jak i powojennej Polsce. W 1944 roku rodowy majątek został upaństwowiony. Szkółka istniała nadal, ale już jako Zakład Ogrodniczy Państwowego Gospodarstwa Rolnego.
Przy wielkich siedzibach magnackich, szlacheckich, ziemiańskich oraz dobrach kościelnych niegdyś tworzono szkółki roślin i szklarnie. Rozmnażano w nich i uprawiano rośliny do momentu, gdy już można je było sprzedać lub posadzić w stałym miejscu.
Okładka cennika szkółek Lubomirskich na jesień 1933 i wiosnę 1934, zbiory doktora Jakuba Dolatowskiego, licencja PD, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli
Nie inaczej rzecz się miała w dobrach Lubomirskich w Charzewicach. Bogaty asortyment uprawianych egzotycznych drzew owocowych i kwiatów odnajdziemy w rękopiśmiennym inwentarzu roślin z 1833 roku. Już z jego lektury dowiadujemy się, że sadzonki dystrybuowano stąd do wielu sąsiednich majątków. Sto lat później wykazy roślin oferowanych do sprzedaży przez szkółki Lubomirskich ukazywały się w formie drukowanej jako Cenniki drzew i krzewów owocowych… Ogrodów Jerzostwa ks. Lubomirskich w Miżyńcu i Rozwadowie. Mimo że szkółka była w Charzewicach, to jako lokalizację do kontaktów handlowych wskazywano pobliskie miasteczko Rozwadów. Urząd pocztowy, a przede wszystkim stacja kolejowa znacznie usprawniały prowadzenie sprzedaży.
Charzewice, wejście do szklarni z zachowaną datą budowy: 1928, 2009, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli, fot. Kazimierz Radwan
Położony nieopodal Przemyśla Miżyniec (obecnie Ukraina), jak wiele innych dóbr w tamtym rejonie, do wybuchu II wojny należał do rodziny Lubomirskich. Szkółki drzew i ogrody założył w nim Adam Franciszek Lubomirski (1852–1893), dziedzic Miżyńca z przyległościami. Był on teściem Jerzego Ignacego Lubomirskiego (1882–1944?), właściciela Charzewic. Żona Anna (Hanka) Maria Lubomirska (1891–1943) wniosła mu Miżyniec w posagu.
Charzewice, kompleks szklarni, 2009, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli, fot. Kazimierz Radwan
Miżynieckie szkółki Adama Franciszka oferowały przede wszystkim bogactwo gatunków róż – numeracja ich odmian sięgała liczby 1666! Za te kwiaty ośrodek był wielokrotnie nagradzany medalami i dyplomami na wystawach krajowych i rolniczych. Oprócz róż szkółka prowadziła także produkcję drzew i krzewów ozdobnych: brzóz, głogów, dębów, tawuł i wierzb. W okresie międzywojennym do zakładów ogrodniczych w Miżyńcu dołączyły ogrody w Charzewicach, które szybko stały się uznanym ośrodkiem ogrodniczym w międzywojennej Polsce.Warto dodać, iż w połowie lat trzydziestych XX wieku ogrodami i szkółkami Lubomirskich kierował znany ogrodnik, pisarz i publicysta z dziedziny ogrodnictwa i botaniki Stefan Makowiecki (1860–1949), członek i założyciel Polskiego Towarzystwa Dendrologicznego.
Charzewice, szkółka drzewek owocowych, 1949, fot. ze zbiorów Andrzeja Głogowskiego, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli
W czasie wojny dobra Lubomirskich objął niemiecki zarządca. Księcia Jerzego Ignacego usunięto z dworu, a jego możliwości zarządzania swoim majątkiem zostały mocno ograniczone. Kierownikiem w książęcych ogrodach był wówczas pochodzący z Górnego Śląska Józef Woźniak, którego książę wspomina w pamiętnikach jako „doskonałego ogrodnika”. Planował zatrudnić go u siebie także po wojnie, upatrując w ogrodnictwie swoje główne źródło dochodów. Za szczególnie opłacalną uważał uprawę warzyw, ziół leczniczych, róż i innych kwiatów, a przede wszystkim drzewek owocowych. 20 października 1944 roku książę Jerzy Ignacy Lubomirski został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. Niedługo po tym zginął w niewyjaśnionych okolicznościach.
Charzewice, kompleks szklarni, 1949, fot. ze zbiorów Andrzeja Głogowskiego, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli
Na bazie dawnych szkółek, folwarku i zespołu pałacowo-parkowego w Charzewicach w 1949 roku powstał Zakład Ogrodniczy Państwowego Gospodarstwa Rolnego (ZO PGR). Powojenne szkółki w tej wsi pod względem wielkości zajmowanej powierzchni i asortymentu były po szkółkach w Kórniku i Godziszu Podzamcze największe w Polsce. W najlepszym okresie – w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku – areał upraw wahał się od 30 do 40 hektarów.
Charzewice, prace przy rozsadniku roślin, 1949, fot. ze zbiorów Andrzeja Głogowskiego, Muzeum Regionalne w Stalowej Woli
Działalność gospodarstwa wciąż bardzo ceniono. Pozyskiwano stąd rośliny do nasadzeń w ośrodkach naukowych i parkach w całej Polsce. Często gościli tu między innymi: profesor Zbigniew Borecki, profesor Alojzy Czynczyk, profesor Szczepan A. Pieniążek, profesor Aleksander Rejman i inni wybitni znawcy ogrodnictwa i szkółkarstwa.
Wojennych i powojennych losów miżynieckiej szkółki nie znamy. W Charzewicach, po upadku ZO i likwidacji szkoły ogrodniczej, która mieściła się w oficynie na terenie parku, resztki sadów zdziczały, a kompleks kilkudziesięciu szklarni odwiedzają jedynie fani urbexu (forma aktywności polegająca na zwiedzaniu niedostępnych, opuszczonych miejsc).
Aneta Garanty
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU