"Najsłynniejsza powieść polska"

"Quo vadis" Henryka Sienkiewicza

Ponad 120 lat temu za granicą pojawiło się zjawisko zwane „l’epidemia Sienkiewicziana”. Jak każda pandemia, tak i ta miała być „zaraźliwa”. Wywołała ją nieprawdopodobna, wręcz anegdotyczna popularność Quo vadis Henryka Sienkiewicza, w efekcie czego ten bestseller zaczęto określać mianem „najsłynniejszej powieści polskiej”.

 

Jej autor, urodzony w 1846 roku, nie zapowiadał się na pisarza, którego dzieła będą czytane „pod wszelkimi długościami i szerokościami geograficznymi”. Przeciwnie – w okresie studiów Sienkiewicz nie wyrastał ponad przeciętność i gdy w 1872 roku opublikował dobrze przyjęty szkic powieściowy Na marne, pojawiły się głosy niedowierzania. Rozpoznawalny stał się najpierw jako dziennikarz, a następnie autor nowel i opowiadań pisanych w duchu pozytywistycznym. Stosowanie krótkich form spowodowało, że przypięto mu łatkę „wielkiego talentu, ale o krótkim oddechu”. Kiedy więc zaczął pisać powieści z historią Polski w tle, wśród czytelników pojawiły się wątpliwości. Dzięki Trylogii osiągnął jednak niebywały sukces, dlatego uskrzydlony podjął kolejne ryzyko. Zafascynowany kulturą starożytną postanowił napisać powieść odnoszącą się do początków chrześcijaństwa.

Kazimierz Mordasewicz, Portret Henryka Sienkiewicza, ok. 1890, Muzeum Narodowe w Warszawie, licencja CC BY, źródło: cyfrowe MNW

Wśród inspiracji do podjęcia takiej tematyki należy wymienić lektury książek (zwłaszcza Roczniki Tacyta) oraz pobyty pisarza w Rzymie. Szczególnie doniosłe w skutkach stało się spotkanie z malarzem Henrykiem Siemiradzkim. W jego pracowni autor Potopu podziwiał Pochodnie Nerona – obraz nawiązujący tematyką do historii chrześcijaństwa. Ponadto to Siemiradzki oprowadził Sienkiewicza po Wiecznym Mieście. Pokazał mu legendarny kościołek „Domine Quo Vadis”, gdzie Chrystus miał objawić się uciekającemu z Rzymu świętemu Piotrowi. Apostoł wówczas zapytał: „Quo vadis, Domine?” („Dokąd idziesz, Panie?”).

Henryk Siemiradzki, Pochodnie Nerona, 1876, Muzeum Narodowe w Krakowie, licencja CC BY, źródło: zbiory cyfrowe MNK

Swoją powieść Sienkiewicz pisał przez 11 miesięcy, do lutego 1896 roku. Potem rozpoczęło się szaleństwo popularności książki szczególnie we Włoszech, Francji i Stanach Zjednoczonych. Obejmowało tłumaczenia (w sumie na ponad 100 języków), przeróbki literackie, skróty i wyciągi, adaptacje teatralne, opery, oratoria, pantomimy, filmy, a nawet reklamę.

W jednym z tekstów dziennikarskich Henryk Sienkiewicz zrelacjonował pożar Pułtuska. Po latach wykorzystał to doświadczenie przy opisie płonącego Rzymu, Piotr Stachiewicz (autor wzoru), Nero śpiewa przy blaskach płonącego Rzymu, Kraków 1925, Biblioteka Narodowa, licencja PD, źródło: Polona

Przez półtora roku powieść utrzymywała się na czele listy bestsellerów w Stanach Zjednoczonych. We Francji liczbę sprzedanych egzemplarzy do śmierci pisarza w 1916 roku szacowano na dwa miliony. Mark Twain mówił o powieści: „Cóż to za cudowna rzecz”, papież Leon XIII przesłał autorowi swoje błogosławieństwo, a „ladacznice paryskie i im podobne w innych miastach Europy zaczepiały mężczyzn cytatem: – Quo vadis, domine?”. Z kolei „we wszystkich pociągach włoskich, nawet na tych bocznych, najbiedniejszych liniach, […], nie rozprawiano o niczym innym, tylko o tej książce”.

W 1900 roku powieść w wersji scenicznej wystawiano równocześnie w dwóch nowojorskich teatrach. Na praskiej scenie można było podziwiać, oprócz sztuki, także operę i oratorium. W 1913 roku włoska wytwórnia Cines zrealizowała dwugodzinny monumentalny film z udziałem ponad dwóch tysięcy statystów i 25 lwów. Brytyjska premiera tej superprodukcji odbyła się w Royal Albert Hall, a jej gościem honorowym był król Jerzy V.

Jan Styka – jako pierwszy z polskich artystów zilustrował powieść. W swojej willi na Capri utworzył Muzeum Quo vadis, w którym eksponował obrazy i rysunki związane z dziełem Sienkiewicza, Jan Styka, Winnicjusz ucieka z płonącego Rzymu, [b.m.w.] do 1925, Biblioteka Narodowa, licencja PD, źródło: Polona

We Włoszech książkę i jej bohaterów wykorzystano w świecie reklamy, promując czekoladę, buty, mydło czy garderobę, nazywając konie na wyścigach, a nawet jachty czy pensjonaty. Na fali zainteresowania twórczością pisarza i popularności dzieła Sienkiewicza uhonorowano w 1905 roku literacką Nagrodą Nobla.

Ilustracja w powieści Quo vadis Henryka Sienkiewicza, według obrazu Piotra Stachiewicza, 1910, Biblioteka Narodowa, licencja PD, źródło: Polona

Analizując po latach skalę „l’epidemia Sienkiewicziana”, Julian Krzyżanowski określił Quo vadis „najsławniejszą powieścią polską”.

Grzegorz Polak

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Pamiątka po amerykańskim śnie. "Henryk Sienkiewicz w puszczy kaktusowej" Stanisława Witkiewicza z Muzeum Narodowego w Kielcach
Autograf gwiazdy dla gwiazdy. Wachlarz Marceliny Sembrich-Kochańskiej z Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej
Bezkopertka lub otwartolist. Skąd się wzięła nazwa „pocztówka”?

Husarz na dachu. Pałacyk Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku (oddział Muzeum Narodowego w Kielcach)

"Rozdyndałem się do głębi". Nagroda Nobla dla Władysława Reymonta