„Była najpiękniejszą radomianką”

Szarfa Miss Radomia z 1932 roku w zbiorach Muzeum Polskich Rowerów w Radomiu

Zwiedzając Muzeum Polskich Rowerów w Radomiu możemy obejrzeć nie tylko rowery i zapoznać się z historię kolarstwa i ludzi związanych z tą dyscypliną sportu. Naszą uwagę przykuła szarfa z napisem MISS RADOM 1932. Skąd taki eksponat w tym muzeum?

 

Szarfa należała do pierwszej Miss Radomia – Wandy Maślińskiej, która była żoną mistrza kolarskiego Stanisława Kłosowicza. Gdy dokładniej rozejrzymy się w radomskim muzeum, poznamy historię tej niezwykłej pary. Na ekspozycji odnajdziemy ich wspólne zdjęcia, zaproszenie na ślub, wycinki z gazet, a także zdjęcie Wandy Maślińskiej z szarfą, którą teraz możemy zobaczyć i dotknąć. Tak rozpoczęłyśmy nasze poszukiwania…

 

Szarfa Miss Radom 1932, Muzeum Polskich Rowerów, fot. Ewa Wziątek

20 grudnia 1931 roku w Kinie „Corso” odbył się pierwszy konkurs piękności w Radomiu. Wybrano Miss Radomia 1932. Została nią siedemnastoletnia Wanda Maślińska, pseudonim ,,Promyk’’. Do konkursu zgłosili ją koledzy, zanosząc do redakcji gazety jej zdjęcie. Dziewczyna wywarła tak ogromne wrażenie na publiczności, że każde jej pojawienie się na scenie wywoływało burze braw, którym towarzyszyły okrzyki „Niech żyje!”. Konkursowe jury jednogłośnie przyznało Wandzie tytuł Miss Radomia 1932. Tytuły Wice-Miss otrzymały Halszka Bugajska ,,Halszka’’ i Helena Łukomska ,,Dżalma”.

Wanda Maślińska - Miss Radom 1932 z szarfą, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Relację z przebiegu tej imprezy zamieszczono w 72 numerze dziennika „Dzień Dobry Ziemi Radomskiej!” z dnia 22 grudnia 1931 roku. Pisano:

„[…] spośród 11 kandydatek wybranych przez plebiscyt naszych czytelników. Tytuł ten uzyskała kandydatka występująca w konkursie pod pseudonimem „Promyk”. Pod tym naprawdę trafnie dobranym godłem kryło się promienne, złotowłose dziewczę o oczach, jak mieniąca się toń morska. Wandzia Maślińska – gdyż takie jest prawdziwe nazwisko „Promyka”- jest zaledwie 17-letnim dziewczęciem i uosabia najczystszy typ urody polskiej. Szlachetnie zarysowany profil, pełna godność, majestatyczna niemal postawa i jakiś przedziwny czar i blask, bijący od jej wiośnianej twarzyczki zdecydowały o bezapelacyjnym zwycięstwie nad rywalkami.”

 

Tytuły prasowe (wycinki z archiwalnych radomskich gazet), wybór i opracowanie Natalia Banaśkiewicz i Sandra Bielak

Z dalszej części relacji możemy się dowiedzieć, że uroczystość rozpoczęła się od występu orkiestry kolejowej pod batutą Dominika Kozłowskiego, a następnie zaprezentował się zespół bałałajkowy pana Dubrowina. Na specjalne uznanie zasłużył, według autora ukrytego pod inicjałami AM, pan Jerzy Lubicz za doskonałą „conferencierkę i mistrzowskie nawiązanie kontaktu z widownią, która zdała egzamin kultury obyczajowej, zachowując się nader poprawnie”.

Nowo wybranej królowej piękności urządzono na ulicy spontaniczną owację, a na dancingu w cukierni Bolesława Przybytniewskiego przyznano honorową szarfę od wydawnictwa ,,Dzień Dobry Ziemi Radomskiej!’’- szarfę, która dzisiaj znajduje się w Muzeum Polskich Rowerów w Radomiu. Jest ona wykonana z ciemnoczerwonego jedwabiu, zdobi ją napis MISS RADOM 1932 w kolorze brązowym z czarnymi obwódkami i herb Radomia, ma 232 cm długości i 11,5 cm szerokości. Niezwykłą nagrodą dla zwyciężczyni miała być także polisa ubezpieczeniowa od Towarzystwa Ubezpieczeń ,,Vita’’ o wartości 1000 dolarów. Jednak po latach pani Wanda wyznała w jednym z wywiadów, iż nie otrzymała polisy, a jedynie… buty z łyżwami oraz tort z cukierni.

Maślińska stała się lokalną ikoną piękna – w 1932 roku „Kino. Tygodnik Ilustrowany” na drugiej stronie w rubryce „Czy jesteśmy fotogeniczni?” zamieścił zdjęcie młodej dziewczyny z takim, oto opisem:

„Czołowa osóbka naszej dzisiejszej serii fotogenicznej już niejako przeszła „ogniową próbę” swojej urody. Piastuje bowiem tytuł „Miss Radomia”. W. Maślińska jest wybitnie urodziwa. Oczy duże, wyraziste, łuki brwiowe znamionujące energię, nosek również i usta...”.

Zaproszenie na ślub Wandy Maślińskiej i Stanisława Kłosowicza, 1933 rok, dokument udostępniony przez Muzeum Polskich Rowerów

Wanda Maślińska zrobiła wrażenie nie tylko na społeczności Radomia, ale też na… swoim przyszłym mężu, którym był się Stanisław Kłosowicz, utytułowany polski kolarz. Poznała go na balu sportowców. Byli jedną z najbardziej znanych i lubianych par w mieście w tamtych czasach. Pobrali się w 1933 roku, ale dopiero po 12 latach przyszedł na świat owoc ich miłości, córeczka o imieniu Danuta. 6 lat później urodził się syn Bogdan.

Po latach jeden z dziennikarzy odwiedził byłą Miss w jej mieszkaniu przy ulicy Mickiewicza w Radomiu. Jak napisał, niewiele straciła ze swej niepospolitej urody. Po 22 latach małżeństwa Wanda Maślińska została wdową. Jej ukochany mąż zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w 1955 roku. Wanda zmarła 12 sierpnia 1992 roku w wieku 76 lat i została pochowana obok męża na Cmentarzu Rzymskokatolickim przy ulicy Limanowskiego w Radomiu.

 

Zdjęcie 5: nagrobek Wandy Maślińskiej - Kłosowicz i Stanisława Kłosowicza na Cmentarzu Rzymskokatolickim przy ul. Limanowskiego w Radomiu (fot. Ewa Wziątek)

 

Konkurs piękności „Miss Polonia” organizowano w Polsce z przerwami od 1929 roku. Tę nazwę wymyślił Tadeusz Boy-Żeleński, który zaczerpnął ją od nazwy Hotelu Polonia, w którym odbywał się konkurs, a którego sam był częstym gościem. Najpiękniejsza Polka miała reprezentować nasz kraj na wyborach Miss Europe we Francji i „Miss Polonia” miało nawiązywać do francuskiego Miss Pologne. Co ciekawe, przez pierwsze kilka lat najpiękniejsza Polka wybierana była jedynie na podstawie zdjęć. Jedyną Polką, która otrzymała (trzydzieści lat temu) tytuł Miss Świata była Aneta Kręglicka.

 

Natalia Banaśkiewicz, Sandra Bielak

pod kierunkiem Ewy Wziątek, Danuty Karoń

X Liceum Ogólnokształcące im. St. Konarskiego w Radomiu

 

Źródła:


„Dziennik Dzień Dobry Ziemi Radomskiej!”, 1931, nr 72
Archiwalne wycinki z radomskich gazet udostępnione przez Muzeum Polskich Rowerów, [b.r.w.]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Miss_Polonia
https://radom.wyborcza.pl/radom/7,143526,23420638,stanislaw-klosowicz-kolarski-mistrz-jego-zycie-to-nie-byl.html?disableRedirects=true
https://radom.wyborcza.pl/radom/1,48201,9399699,Stanislaw_Klosowicz__Radomski_swiadek_zbrodni_katynskiej.html

Powrót
drukuj wyślij facebook