Uroczysta premiera „Dziadów” Adama Mickiewicza w reżyserii Kazimierza Dejmka w Teatrze Narodowym w Warszawie 25 listopada 1967 r. miała uświetnić obchody 50. rocznicy rewolucji październikowej. Inscenizacja zapoczątkowała dramatyczne wydarzenia Marca 1968.
Były to trzecie Dziady wystawiane po wojnie w Warszawie. W rolę Gustawa-Konrada wcielił się Gustaw Holoubek. Wielka Improwizacja w jego wykonaniu wywarła na widzach ogromne wrażenie. Po premierze, gdy aktorzy wchodzili na scenę, odtwórcę głównej roli nagrodzono wielką owacją. Magdalena Grochowska w zbiorze portretów wybitnych intelektualistów i twórców pt. Wytrąceni z milczenia wspomina wrażenia Holoubka z historycznego przedstawienia: „Opowiadał potem, że na premierze, by pohamować wzruszenie, wyobraził sobie zamknięty pokój z jednym tylko słuchaczem – i do niego mówił. Czuł się niesiony na skrzydłach. Ten jedyny raz w swojej karierze zatracił granicę między własną grą a uczuciami widzów; występował w ich imieniu, za nich mówił. Nie udźwignąłby tej roli – wyznał – gdyby nie dotknął go anioł”.
Gustaw Holoubek, fotografia portretowa, fot. E. Hartwig, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Wkrótce, pod koniec listopada, komunistyczne władze zaczęły manifestować niezadowolenie. Reżyserowi zarzucano dopisywanie scen do tekstu dramatu. Naciskano, by przedstawienie grane było tylko raz w tygodniu. Nakazano notować reakcje publiczności. Zabroniono sprzedawania więcej niż stu biletów dla młodzieży szkolnej – w dodatku po normalnej cenie. Wstrzymano druk recenzji w tygodnikach. Władze uznały, że sztuka jest „antyrosyjska, antyradziecka i religiancka”. Reakcja władz spowodowana była tym, że – istotnie – oklaski rozbrzmiewały na widowni w momentach uważanych za antyrosyjskie.
W styczniu 1968 r. Ministerstwo Kultury i Sztuki zdecydowało o zdjęciu przedstawienia z afisza. 30 stycznia, podczas ostatniego spektaklu, licznie zgromadzona publiczność zgotowała aktorom entuzjastyczną owację. Po wyjściu z gmachu teatru uformowała się manifestacja z udziałem studentów Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej (PWST). Zgromadzeni, skandując hasła: „Wolna sztuka!”, „Wolny teatr!”, udali się na Krakowskie Przedmieście, gdzie pod pomnikiem Adama Mickiewicza złożyli kwiaty. Po demonstracji milicja zatrzymała kilkadziesiąt, głównie młodych osób. Następnego dnia studenci Adam Michnik i Henryk Szlajfer zrelacjonowali przebieg wydarzenia korespondentowi francuskiego dziennika „Le Monde” Bernardowi Marguerite’owi.
Pomnik Adama Mickiewicza, ul. Krakowskie Przedmieście, Warszawa, fot. Witia, licencja CC BY-SA 3.0 pl
Na początku lutego młodzież rozpoczęła zbieranie podpisów pod skierowanym do Sejmu PRL protestem przeciwko zdjęciu Dziadów. 10 lutego zakaz wystawiania dramatu Mickiewicza potępili przedstawiciele literatów. 4 marca, na mocy decyzji ministra oświaty i szkolnictwa wyższego, Adam Michnik i Henryk Szlajfer zostali skreśleni z listy studentów Uniwersytetu Warszawskiego. W proteście przeciwko działaniom władz i w obronie represjonowanych kolegów środowisko „komandosów” (do którego należeli Michnik i Szlajfer) zwołało na dzień 8 marca 1968 r. wiec na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego. Nadchodziły wydarzenia, które miały wstrząsnąć całą Polską.
Marek Olkuśnik
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU