Charyzmatyczny Jan Kapistran na Stradomiu

Ufundowany w 1453 r. klasztor bernardynów szybko stał się jednym z ważniejszych punktów w sakralnej topografii późnośredniowiecznego Krakowa. Zakonnicy swoją działalność kierowali przede wszystkim do uboższych warstw ludności miejskiej i podmiejskiej, a wprowadzane przez nich formy nabożeństw w języku polskim zaskarbiały im przychylność wiernych.

 

Powstanie klasztoru wiąże się z pobytem w Krakowie charyzmatycznego włoskiego kaznodziei, Jana Kapistrana, który przybył do stolicy Królestwa Polskiego na zaproszenie króla Kazimierza Jagiellończyka i kardynała Zbigniewa Oleśnickiego. Kapistran reprezentował zreformowaną odnogę zakonu franciszkanów, zwaną obserwantami. Jego działalność spowodowała ogromne poruszenie religijne w całym mieście – zgodnie z przekazem Jana Długosza tłumy krakowian przychodziły na rynek, by słuchać wielogodzinnych łacińskich kazań, tłumaczonych potem na język polski, a kaznodzieja miał też dokonywać licznych uzdrowień. 

Kościół św. Bernardyna ze Sieny, Kraków – Stradom, widok współczesny, fot. J.Hałun, licencja CC BY-SA 3.0 pl, Wikimedia Commons

Poruszenie wśród mieszkańców Krakowa było tak duże, że podjęto decyzję o powstaniu nowego klasztoru. Na jego budowę przeznaczono działkę położoną na przedmieściu Stradom, pomiędzy miastami Krakowem i Kazimierzem, którą zakupił od brata Jana i przekazał zakonnikom Zbigniew Oleśnicki. W ciągu zaledwie kilkunastu dni od przybycia Kapistrana do Krakowa, została wzniesiona i oddana do użytku drewniana świątynia. Trzonem nowego konwentu stali się zakonnicy podróżujący z Kapistranem, ale ich szeregi szybko zasiliło około stu miejscowych nowicjuszy. Następne lata przyniosły nie tylko dalszy napływ chętnych do wstąpienia do zakonu, lecz także fundacje kolejnych klasztorów w innych miastach w Koronie i na Litwie.

 

Wnętrze kościoła św. Bernardyna ze Sieny, Kraków – Stradom, widok współczesny, fot. Z. Put, licencja CC BY-SA 3.0 pl, Wikimedia Commons

Dzięki licznym darowiznom mieszczan i możnowładców, zapisywanym m.in. w testamentach, zakonnicy szybko przystąpili do budowy murowanego kościoła i zabudowań klasztornych. Nie zaniedbywali przy tym działalności duszpasterskiej. Ich specjalnością stały się nowe formy nabożeństw, angażujące uczestników przez wspólne powtarzanie krótkich formuł. Kierując swoją ofertę duszpasterską do uboższych i gorzej wykształconych warstw społecznych dużą wagę przywiązywali do wykorzystania języka polskiego – w nim głosili kazania, tworzyli wierszowane wersje Dekalogu, pisali pieśni, co nie było częstą praktyką w okresie późnego średniowiecza w Polsce. Jednym z najwybitniejszych twórców-zakonników był związany przez pewien czas z krakowskim klasztorem bł. Władysław z Gielniowa.

 

Św. Jan Kapistran, obraz z ołtarza w kościele św. Bernardyna ze Sieny, Kraków – Stradom, widok współczesny, fot. Miezian, licencja CC BY-SA 3.0 pl, Wikimedia Commons 

Bernardyni mieszkają i działają w Krakowie do dziś. Wprawdzie nie cieszą się już taką popularnością jak prawie 600 lat temu, gdy przybyli na ziemie polskie, ale wciąż podtrzymują kult św. Szymona z Lipnicy, sławnego krakowskiego kaznodziei, a zbiory przechowywane w przyklasztornym archiwum świadczą o roli, jaką wówczas odegrali i o ich wkładzie w rozwój języka polskiego.

Urszula Zachara-Związek

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Gdy Mikołaj był mały. Wczesna edukacja Mikołaja Kopernika
Diabły i anioły w rękach piratów. Historia obrazu Hansa Memlinga w Muzeum Narodowym w Gdańsku
Smutny los niezłomnego archimandryty z Supraśla
Kraków woj. małopolskie