„Żądamy powrotu do pracy Anny Walentynowicz, podwyżki płac o 1000 zł, dodatku drożyźnianego” ― brzmiały pierwsze postulaty strajkujących robotników Stoczni Gdańskiej im. Lenina w sierpniu 1980 roku. Tak właśnie rozpoczął się protest, który wkrótce rozprzestrzenił się na cały kraj i doprowadził do powstania pierwszych w bloku wschodnim niezależnych związków zawodowych. Kim była kobieta, za którą stawili się gdańscy stoczniowcy?
Anna Walentynowicz urodziła się w 1927 roku na Wołyniu. Wojenna zawierucha zaprowadziła ją do Gdańska, z którym na stałe związała swoje życie. Jako młoda robotnica marzyła o byciu pracownikiem Stoczni Gdańskiej. Swój cel zrealizowała w 1950 roku, gdy po odpowiednim kursie podjęła pracę spawacza elektrycznego na wydziale ślusarni okrętowej. Po 16 latach zatrudnienia ze względu na stan zdrowia postanowiła przekwalifikować się na suwnicową. O warunkach swojej codziennej pracy pisała tak: „Przez te kilka godzin trudno było wytrzymać na suwnicy. Od spawania unosiły się w górę trujące opary, nikt nie pomyślał o wentylacji. Dali mi na suwnicę wiatraczek, który tylko mieszał ciężkie jak smoła powietrze”.
Od początku wyróżniała się sumienną i ofiarną pracą ― jej osiągi produkcyjne dochodziły nawet do 300% normy! Wysiłki te zostały docenione przez komunistyczne władze, które odznaczyły ją brązowym, srebrnym i złotym Krzyżem Zasługi. Jako osoba życzliwa i pomocna pani Ania stała się także postacią rozpoznawalną i lubianą w środowisku robotników Stoczni Gdańskiej.
Anna Walentynowicz ora Lech Wałęsa podczas modlitwy na strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, sierpień 1980, fot. S. Składanowski, zbiory Europejskiego Centrum Solidarności
Po koniec lat siedemdziesiątych zaangażowała się w działalność w opozycyjnych Wolnych Związkach Zawodowych Wybrzeża. Były one niezależną od komunistycznych władz organizacją wspierającą robotników w walce o przestrzeganie ich podstawowych praw. Z powodu zaangażowania w działania związkowe spotykały ją różne represje ze strony władz stoczni i Służby Bezpieczeństwa ― była zatrzymywana i szykanowana, oddelegowywano ja do innych miejsc pracy. Ostatecznie, 7 sierpnia 1980 roku, po niemal 30 latach zatrudnienia w Stoczni Gdańskiej Anna Walentynowicz została dyscyplinarnie zwolniona ze stoczni. W uzasadnieniu decyzji podano „ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych”.
Historia suwnicowej stała się dla wielu stoczniowców bezpośrednim argumentem do wzięcia udziału w akcji strajkowej. Trzeciego dnia protestu Strajkowy Komitet Zakładowy wynegocjował z dyrektorem stoczni cofnięcie decyzji o zwolnieniu. Do pracy przywrócono także Lecha Wałęsę ― dawnego pracownika stoczni, który objął przywództwo nad sierpniowym protestem. Wkrótce Anna Walentynowicz weszła w skład Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego i została sygnatariuszką historycznego Porozumienia Gdańskiego, które umożliwiło powstanie Solidarności, oficjalnie zarejestrowanej w październiku 1980 roku.
Suwnica Anny Walentynowicz na wystawie stałej Europejskiego Centrum Solidarności, fot. G. Mehring, archiwum Europejskiego Centrum Solidarności
W 1981 roku w wyniku konfliktu z Lechem Wałęsą wykluczono ją ze struktur Solidarności. Kontynuowała jednak opozycyjną działalność, w związku z którą w okresie stanu wojennego została osadzona w obozie internowania, a potem odbywała także wyrok w więzieniu.
Za swoje zasługi Anna Walentynowicz została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Orderem Orła Białego i Medalem Wolności przyznawanym przez amerykańską Fundację Ofiar Komunizmu. Zginęła w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku.
Na wystawie stałej Europejskiego Centrum Solidarności znajduje się suwnica, którą kiedyś operowała Anna Walentynowicz. Pochodzi ona z nieistniejącej hali dawnego wydziału W-2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Wewnątrz kabiny odnaleziono książkę pracy urządzenia z odręcznymi wpisami suwnicowej.
Magdalena Staręga
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU