Przez wieki kolekcje majętnych rodów miały świadczyć o ich fortunie czy dobrym guście, ciesząc głównie oczy właścicieli i ich gości. Jako pierwsza z tą tradycją zerwała Izabela Czartoryska. W 1801 roku księżna otworzyła polskie muzeum historyczne.
Pobierz portret Izabeli Czartoryskiej do wydrukowania!
Zobacz jak zrobić przyprasowankę: film z instrukcją
Pomysł Izabeli Czartoryskiej zrodził się na granicy dwóch epok. Łączył oświeceniowe zainteresowanie nauką oraz romantyczną fascynację dawnymi epokami, kultem walki i poświęcenia za ojczyznę. Najsilniejszym impulsem stała się utrata przez Polskę niepodległości. W Puławach miały się znaleźć przedmioty świadczące o potędze dawnej Rzeczypospolitej oraz czynach wybitnych Polaków: od broni, przez zdobycze wojenne, po cenne naczynia czy stroje.
Kazimierz Wojniakowski, Portret Izabeli z Flemingów Czartoryskiej, 1796, Muzeum Książąt Czartoryskich, oddział Muzeum Narodowego w Krakowie, licencja PD, źródło: Zbiory Cyfrowe MNK
Klasycystyczny budynek zaprojektował ceniony architekt Chrystian Piotr Aigner, wzorując się na starożytnej Świątyni Westy w Tivoli pod Rzymem. Nawet wzniesienie budowli nad skarpą wiślaną, w głębi przypałacowego parku, nawiązywało do malowniczej lokalizacji oryginału. Czartoryska zadbała o każdy detal, szukając odpowiedniego wyrazu dla swojej wizji. Na przykład na zdobionym kluczu do puławskiej Świątyni Sybilli umieszczono po grecku napis „Otwieram Świątynię Pamięci”, a nad wejściem – motto: „Przeszłość przyszłości”.
Autor nieznany, Świątynia Sybilli w Puławach, XIX wiek, Muzeum Książąt Czartoryskich, oddział Muzeum Narodowego w Krakowie, licencja PD, źródło: Zbiory Cyfrowe MNK
Pomysł i siedziba to jedno, ale skąd wziąć stosowne obiekty? Najpierw księżna sięgnęła do skarbca Czartoryskich, potem poszukała kontaktów wśród innych rodów arystokratycznych. W ten sposób pozyskała pierwsze pamiątki, na przykład zbroję hetmana Mikołaja Hieronima Sieniawskiego czy tarczę „wróżebną” ofiarowaną Janowi III Sobieskiemu przed bitwą pod Wiedniem, a także siodła, kobierce i szlacheckie kontusze. Nadal brakowało jednak eksponatów naprawdę olśniewających, przede wszystkim związanych z władcami Rzeczypospolitej.
Klucz do Świątyni Sybilli w Puławach, 1801, Muzeum Książąt Czartoryskich, oddział Muzeum Narodowego w Krakowie, licencja PD, źródło: Zbiory Cyfrowe MNK
Wtedy na scenę wkroczył Tadeusz Czacki. Tego historyka i pedagoga już od jakiegoś czasu pochłaniała pasja kolekcjonerska. Nie można mu było zarzucić braku zapału i poświęcenia sprawie, lecz jego metody pozyskiwania skarbów z dzisiejszego punktu widzenia wydają się dość kontrowersyjne. Cennych znalezisk szukał w… grobowcach. Co prawda pozyskiwał zgody odpowiednich władz, ale niektóre jego działania były zwyczajnie samowolne. Nierzadko posuwał się do wyjmowania z trumien szczątków, czasem popełniając niemałe pomyłki (jak w przypadku rzekomej czaszki Mikołaja Kopernika z katedry we Fromborku). W poznańskiej katedrze znalazł relikwie Bolesława Chrobrego, otwierał także groby Stefana Czarnieckiego i Jana Kochanowskiego.
Tarcza „wróżebna” króla Jana III Sobieskiego, XVI wiek, Muzeum Książąt Czartoryskich, oddział Muzeum Narodowego w Krakowie, licencja PD, źródło: Zbiory Cyfrowe MNK
Najcenniejsze skarby w kolekcji Czartoryskiej dzięki Czackiemu zostały pozyskane z Wawelu. Wśród nich były na przykład miecze krzyżackie spod Grunwaldu, szabla należąca według tradycji do Stefana Batorego czy „trzewiki królowej Jadwigi”, które okazały się w rzeczywistości sandałami koronacyjnymi małego Zygmunta Augusta. Podobnych ryzykownych hipotez i niedokładności zdarzało się w Puławach więcej. Nie wynikało to ze złych intencji kolekcjonerki, ale z niedostatecznie rozwiniętej nauki, błędnych informacji ofiarodawców czy lokalnych opowieści.
Burka Stefana Czarnieckiego, około 1650–1665, Muzeum Książąt Czartoryskich, oddział Muzeum Narodowego w Krakowie, licencja PD, źródło: Zbiory Cyfrowe MNK
Co ciekawe, Czartoryska świadomie kształtowała legendę narodową, gromadząc pamiątki również po współczesnych bohaterach walk niepodległościowych. Księżna znała i wspierała między innymi Tadeusza Kościuszkę i księcia Józefa Poniatowskiego, dlatego wkrótce pozyskała broń oraz drobiazgi należące do tych dowódców. Kolekcjonerka trafnie widziała w tych przedmiotach świadectwa mijającej historii. Puławy szybko wyrosły na centrum ruchu patriotycznego i kulturalnego, a Polacy – a nawet całe miasta – sami przekazywali cenne obiekty do Świątyni Sybilli.
Dalszy rozwój ambitnego projektu Czartoryskiej przerwało powstanie listopadowe. Kolekcja uległa rozproszeniu, by pod koniec wieku wrócić w większości do Krakowa jako zalążek Muzeum Książąt Czartoryskich, dziś oddział Muzeum Narodowego. W zespole pałacowo-parkowym funkcjonuje obecnie Muzeum Czartoryskich w Puławach, w którym można zobaczyć część dawnych zbiorów księżnej Izabeli.
Karolina Dzimira-Zarzycka
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU