Mroźny dzień zimowy. Na pierwszym planie szpaler żołnierzy, w oddali ciemna kępa olch. Plamy śniegu, pień brzozy i białe, skrzyżowane pasy na mundurach rozświetlają obraz. Pośród zgiełku bitwy zwraca uwagę grupa jeźdźców. Co robi pośród nich elegant w cywilnym stroju?
Wojciech Kossak namalował obraz Olszynka Grochowska w roku 1928. Artysta przedstawił epizod z bitwy, stoczonej 25 lutego 1831 roku, podczas powstania listopadowego. Na przedpolach Warszawy, pod Grochowem, wojska rosyjskie pod dowództwem feldmarszałka Iwana Dybicza starły się z oddziałami polskimi, które zajęły pozycje w otoczonym podmokłymi łąkami lasku, zwanym Olszynką Grochowską. Podczas dramatycznego starcia to strategiczne miejsce kilkakrotnie przechodziło z rąk do rąk. Rosjanie dysponowali znaczną przewagą liczebną: 60 tysięcy żołnierzy rosyjskich walczyło przeciwko 40 tysiącom Polaków. Obie strony poniosły bardzo duże straty ― poległo około 9,5 tysiąca Rosjan i około 7 tysięcy Polaków. Oddziały polskie zdołały wycofać się na Pragę, a feldmarszałek Dybicz musiał zrezygnować z planowanego ataku na Warszawę.
Wojciech Kossak, Olszynka Grochowska, wersja z 1928 r., Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, licencja PD, Wikimedia Commons
Na obrazie Wojciecha Kossaka pierwszoplanowymi bohaterami są Czwartacy ― żołnierze 4 Pułku Piechoty Liniowej. Stojąc w falującej linii, prowadzą karabinowy ogień do niewidocznych przeciwników. Kilku starannie celuje, inni padają trafieni pociskami. Jeden z żołnierzy rozrywa zębami papierowy nabój z prochem i kulą. Za chwilę naładuje swój skałkowy karabin i odda strzał. W oddali widać armaty, całą scenę spowija dym. Śnieg już dawno stracił swą nieskazitelną biel.
Na drugim planie grupa wojskowych dosiadających koni otacza cywila w jasnym płaszczu i cylindrze. Wyprostowany w siodle mężczyzna wydaje się przejęty sytuacją. Z uwagą słucha meldunku adiutanta, jednocześnie lustrując pole bitwy. To generał Józef Chłopicki, który w pierwszych tygodniach powstania pełnił funkcję dyktatora. Podczas bitwy pod Olszynką Grochowską dowodził oddziałami pierwszej linii. Odniesiona wówczas ciężka rana uniemożliwiła mu dalszy udział w walce.
Kurhan poległych pod Olszynką Grochowską, 2011, fot. A. Zienowicz, licencja CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons
Pierwotną wersję Olszynki Grochowskiej Wojciech Kossak ukończył w roku 1887. Obraz otrzymał pierwszy złoty medal na wystawie sztuki w krakowskim Towarzystwie Sztuk Pięknych w Sukiennicach latem 1887 roku. Malarz z radością pisał do żony: „Wielką pociechę mam z Grochowa w moich strapieniach, powiadam Ci, co się z niego zrobiło na wystawie w ramach, nie wiem, ale ze zdumienia wyjść nie mogę, bajeczny w kolorze i kompozycji, głęboki w tonie i koniecznie skończonym się wydaje. Zawieszony w pysznym miejscu […] na osobnej sztaludze wielki sprawia efekt”. Artysta rzeczywiście odniósł sukces. Został przedstawiony arcyksięciu Rudolfowi Habsburgowi, otrzymał także gratulacje od Jana Matejki.
Wojciech Kossak, Portret własny z paletą, 1893, Muzeum Narodowe w Warszawie, źródło: cyfrowe MNW
Olszynka namalowana w roku 1887 nie miała jednak szczęścia. Obraz zakupił hrabia Feliks Mycielski i umieścił go w swej siedzibie w Boryniczach na Ukrainie. Pałac spłonął podczas działań wojennych w 1915 roku ― wraz z nim dzieło Kossaka. Znana z licznych reprodukcji i pocztówek Olszynka cieszyła się jednak tak znaczną popularnością, że w okresie dwudziestolecia międzywojennego malarz stworzył kilka, różniących się detalami, replik obrazu. Wersja z roku 1928 znajduje się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Pełna dramatyzmu scena jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli powstania listopadowego.
Rezerwat Olszynka Grochowska, fot. D. Kowalczyk, 2016, licencja CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons
W 2018 roku Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych zrealizowała film Olszynka Grochowska z cyklu Polska Niepodległa Historia w ożywionych obrazach (http://www.wfdif.pl/pl/edukacja-filmowa/ozywiony-obraz/wojciech-kossak-olszynka-grochowska)
W role ukazanych przez malarza bohaterów wcielili się współcześni aktorzy. Dzięki magii kina dzieło Kossaka zyskało nowe życie.
Ewa Olkuśnik