Przyszła królowa i święta grzesznica

Portret Marii Kazimiery w Zamku Królewskim na Wawelu

 

Królową Marysieńkę kojarzymy z licznych portretów, jednak głównie przedstawiają ją one już jako żonę Jana III Sobieskiego – często w otoczeniu ich licznego potomstwa. Tymczasem w Krakowie przechowywany jest wczesny wizerunek Marii Kazimiery, stylizowany na przedstawienie świętej Marii Magdaleny. Gdy malowano ten portret, Marysieńka być może nie miała jeszcze nawet 20 lat.

 

W 2003 roku do Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu trafił niezwykły portret Marii Kazimiery d’Arquien de la Grange, późniejszej królowej Marysieńki Sobieskiej, pochodzący z kolekcji rodziny Morsztynów. Jest to portret wyjątkowo wczesny; mógł powstać już około 1658 roku, gdy Maria Kazimiera – jeszcze jako nastolatka – wyszła za swojego pierwszego męża, Jana „Sobiepana” Zamoyskiego. Charakterystyczna poza młodej kobiety, z łokciem opartym o skałę, oraz długie rozpuszczone włosy nasuwają skojarzenia z przedstawieniami pokutującej na pustyni świętej Marii Magdaleny.

Malarz nieznany, Portret Marii Kazimiery, ok. 1658, Zamek Królewski na Wawelu, licencja PD, źródło: katalog cyfrowy muzeum

Portrety dam stylizowanych na Marię Magdalenę były modne w drugiej połowie XVII wieku, zwłaszcza na dworze francuskim, a następnie angielskim – szczególnie w przypadku portretów królewskich kochanek. W XVII wieku kult Marii Magdaleny był rozwinięty, a postać ta łączyła w sobie wiele na pozór sprzecznych zagadnień: pobożność i grzeszność, świętość i cielesność, pokutę i miłość. W większości tych portretów głównym aspektem była zapewne symbolika miłosna, chociaż podtekst rozwiązłości też do wielu z nich pasuje… również w przypadku Marii Kazimiery! Młoda żona Zamoyskiego miała bowiem romans z Janem Sobieskim.

Nicolas Régnier, Pokutująca Maria Magdalena, 1. poł. XVII wieku, Muzeum Łazienki Królewskie, źródło: katalog cyfrowy zbiorów

Pisali oni do siebie płomienne listy, w których dla ostrożności stosowali szyfr: m.in. Maria nazywana w nich była „Jutrzenką”, „Różą”, „Astreą”, a Sobieski występował jako „Celadon”, „Sylwander” czy też „Jesień”. Łączące ich uczucie kochankowie nazywali „pomarańczami”, a wymieniane listy – „konfiturami”. Gdy w listach pojawiało się odniesienie do zdradzanego Zamoyskiego, określany był on jako „Fujara”, „Makrela” lub „Koń”. Inne osoby wymieniane w tych listach także miały swoje pseudonimy, niestety nie wszystkie udało się do dziś odcyfrować.

Nieznany malarz francuski, Maria Kazimiera Sobieska, ok. 1660-1665, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, katalog cyfrowy zbiorów

„Fujara” uwolnił w końcu Marysieńkę, umierając 7 kwietnia 1665 roku. Już w następnym miesiącu Maria Kazimiera poślubiła swego kochanka; ze względu na żałobę ślub odbył się w tajemnicy, a w lipcu tego roku miała miejsce druga, oficjalna już ceremonia. W 1674 roku Jan Sobieski został wybrany królem Polski, a w kolejnych latach artyści wielokrotnie malowali królową Marysieńkę. Żaden jednak z jej późniejszych wizerunków nie ma takiego uroku, jak uwodzicielski portret z czasów młodości, przechowywany dzisiaj w zamku na Wawelu.

 

Magdalena Łanuszka

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Bitwa trzech monarchów, czyli jak przegrać wygrane starcie. Epizod z historii potopu szwedzkiego
Karol Gustaw ucieka z Sandomierza
Braterski spór o koronę. Jan Kazimierz Waza królem Polski