Dziesięć lat. Tyle mniej więcej trwała właściwa kariera Marii Nicz-Borowiakowej. I tyle czasu wystarczyło, by artystka zapisała się w historii sztuki polskiej jako jedna ważniejszych malarek awangardowych.
Choć martwa natura należy do najbardziej tradycyjnych gatunków malarskich, to nierzadko stawała się także pretekstem do artystycznych eksperymentów. Nie trzeba było wybierać się w plener ani wynajmować modelki, wystarczyło rzucić na obrus kilka jabłek i… malować. Skupienie na przedmiocie, jego formie, fakturze i kolorze na nowo zainteresowało tym klasycznym gatunkiem twórców awangardowych. Przykładem może być obraz Martwa natura z rybą z kolekcji Muzeum Narodowego w Poznaniu. Maria Nicz-Borowiakowa płynnie połączyła tu dwie wizje: realistyczną i abstrakcyjną.

Maria Nicz-Borowiakowa, Martwa natura z rybą, 1925, Muzeum Narodowe w Poznaniu, licencja PD, źródło: strona internetowa muzeum
Wszystkie przedmioty zostały wpisane w geometryczne kształty. Jedynie zaznaczony z detalami zarys ryby upewnia nas, że rzeczywiście patrzymy na tytułową martwą naturę. Pozostałe elementy są tak uproszczone, że ledwo rozpoznajemy misę w pasiasty wzór i materiał udrapowany zapewne na wysokim dzbanku czy wazonie. Pastelowe kolory kompozycji – szarawy błękit, seledynowa zieleń, morelowy róż i złamana biel – kontrastują z ciemniejszym tłem, które ożywia zróżnicowana faktura. Rudobrązowe pasy są malowane gładko, a prostokątne formy w odcieniach granatu, fioletu i zieleni pokrywa grubo kładziona warstwa farby o chropowatej strukturze.

Maria Nicz-Borowiakowa, Autoportret, 1924–1925, zbiory rodzinne, licencja PD, źródło: strona internetowa Muzeum Narodowego w Poznaniu
Ozdobne draperie i pastelową kolorystykę znajdziemy także na autoportrecie artystki namalowanym w latach 1924–1926. Jednak obraz ten przypomina jeszcze dzieła spod znaku art déco, szczególnie Tamary Łempickiej czy Ludomira Sleńdzińskiego. Nicz-Borowiakowa poszukiwała w tym czasie swojego stylu. Martwe natury wydają się ogniwem łączącym ten klasycyzujący etap z coraz śmielszymi eksperymentami z abstrakcją. Zachowane szkice pokazują, z jaką uwagą budowała przestrzeń obrazu. Już na wstępnym etapie pracy planowała zestawienie kolorów i precyzyjnie wyznaczała geometryczne kształty.

Maria Nicz-Borowiakowa, Kompozycja, 1925, Muzeum Sztuki w Łodzi, licencja PD, źródło: katalog cyfrowy muzeum
Urodzona 16 stycznia 1896 roku Nicz-Borowiakowa uczyła się w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie. Na studiach poznała między innymi Teresę Żarnowerównę, Mieczysława Szczukę i Henryka Stażewskiego. Współtworzyła z nimi awangardową grupę Blok, założoną w 1924 roku i skupioną wokół czasopisma pod tym samym tytułem. Z uwagą śledzili najnowsze nurty i kierunki artystyczne, a szczególnie bliskie były im założenia konstruktywizmu. W pierwszym numerze redakcja objaśniała: „Konstruktywizm nie stara się naśladować maszyny, lecz konstruować każdą rzecz według jej własnych zasad – więc w swej dziedzinie jest logiczny jak maszyna”.

Amédée Ozenfant, Martwa natura, 1929, Muzeum Sztuki w Łodzi, licencja CC-BY, źródło: katalog cyfrowy muzeum
Martwa natura z rybą, którą artystka namalowała w 1925 roku, wpisuje się także w założenia puryzmu. Był to kierunek malarski zapoczątkowany siedem lat wcześniej manifestem Amédée Ozenfanta i Charles’a-Édouarda Jeannereta (wkrótce zyskał on sławę w dziedzinie architektury pod pseudonimem Le Corbusier). Puryści pragnęli sprowadzić daną rzecz do jej najbardziej syntetycznej, uproszczonej, zgeometryzowanej wersji. Skupić się na linii, formie, kolorze. Potraktować przedmioty jako elementy pewnego układu, z precyzją maszyny. Podobne tendencje widać na obrazie Nicz-Borowiakowej. Być może bezpośrednio zetknęła się z tym kierunkiem, gdy na przełomie 1922 i 1923 roku wraz z mężem inżynierem Józefem Borowiakiem spędziła kilka miesięcy w Paryżu.

Obrazy reprodukowane w czasopiśmie „Blok & Kurjer Bloku”, 1924, licencja PD, źródło: Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa
Na łamach „Bloku” kilkakrotnie ukazywały się reprodukcje prac malarki, niekiedy w zestawieniu z dziełami innych twórców tego kręgu. Wyraźnie widać, jak pokrewne były pod wieloma względami ich poszukiwania. Purystyczne martwe natury malowali w tym czasie choćby Maria Ewa Łunkiewicz-Rogoyska czy Aleksander Rafałowski. W twórczości Nicz-Borowiakowej pojawiał się także podobnie potraktowany akt, balansujący na granicy przedstawienia figuratywnego i kompozycji abstrakcyjnej. W 1926 roku, po rozłamie Bloku, artystka dołączyła do nowej grupy – Praesens, w której ważną rolę odgrywali architekci, tacy jak Barbara i Stanisław Brukalscy oraz Helena i Szymon Syrkusowie.

Maria Nicz-Borowiakowa, Akt, 1924, Muzeum Narodowe w Poznaniu, licencja PD, źródło: strona internetowa muzeum
Nicz-Borowiakowa stworzyła swoje najważniejsze dzieła w latach dwudziestych. Szczyt jej kariery przypada pomiędzy 1920, gdy ukończyła studia, a około 1930 rokiem, kiedy narodziny córki i choroba męża oderwały ją od sztalug. W latach trzydziestych jej obrazy trafiły do Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Nowoczesnej (zalążka zbiorów Muzeum Sztuki w Łodzi) tworzonej przez grupę a.r., którą po odejściu z Praesensu założyli Władysław Strzemiński, Katarzyna Kobro i Henryk Stażewski. Poza tym wystawiała swoje prace tylko sporadycznie i niewiele malowała. Wkrótce problemy ze zdrowiem oraz wybuch wojny całkowicie przerwały jej karierę. Zmarła w Warszawie 14 września 1944 roku.
Karolina Dzimira-Zarzycka
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU















