"Moja Przyjaciółka" —

najpopularniejsze pismo kobiece dwudziestolecia międzywojennego ze zbiorów Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie

Historia tego bestsellerowego dwutygodnika rozpoczyna się w Żninie – miasteczku w Wielkopolsce. Właśnie tam w 1933 roku Alfred Krzycki, przedsiębiorczy właściciel miejscowej drukarni, założył koncern prasowy. Pięć lat później wydawał już siedem poczytnych tytułów o łącznym nakładzie ponad pół miliona egzemplarzy. 

 

Jednym z jego wydawnictw było kobiece czasopismo „Moja Przyjaciółka” ukazujące się od 1934 roku. Pomysłodawczynią tego ilustrowanego dwutygodnika, a następnie redaktorką naczelną została żona Alfreda Krzyckiego, Anna. Wydawcy „Mojej Przyjaciółki” postawili sobie za cel stworzenie poradnika dotyczącego całokształtu spraw kobiecych. Na łamach gazety poruszano więc tematy społeczne, wychowawcze i obyczajowe, ale również zagadnienia związane z modą, kosmetyką, zdrowiem, robótkami ręcznymi czy urządzaniem i prowadzeniem domu. Podawano przepisy kulinarne, równocześnie opowiadając o różnorodnej działalności kobiet w kraju i za granicą. Pismo z uwagą śledziło imprezy kulturalne i jednocześnie zachęcało czytelniczki do czynnego w nich uczestnictwa. Regularnie publikowano informacje z odczytów, zjazdów, wystaw, jubileuszy, przyznawanych nagród, przybliżając też wyjątkowe osiągnięcia kobiet.

„Moja Przyjaciółka”, nr 15, 10.08.1938 r., zbiory prywatne

Numer 3 „Mojej Przyjaciółki” z 10 lutego 1935 roku donosił o niebywałym wyczynie Amelii Earhart, która jako pierwsza kobieta – „lotniczka” samodzielnie przeleciała nad Oceanem Spokojnym. W numerze 4 z 25 lutego 1939 roku zaś ukazał się artykuł „Kobieta — Polka a niewidomi” w którym podkreślano zasługi wielu polskich kobiet w edukacji osób niewidomych, w tym Róży Czackiej, założycielki zakładu dla ociemniałych w Laskach pod Warszawą.

„Moja Przyjaciółka”, nr 1, 10.01.1939 r., zbiory prywatne

Czytelniczki „Mojej Przyjaciółki” należały do różnych warstw społecznych. Były wśród nich zarówno gospodynie domowe, jak i kobiety prowadzące własne gospodarstwa rolne czy ogródki działkowe. Odbiorcami pisma stawali się także mężczyźni – w numerze 7 z 10 kwietnia 1936 roku czytelniczka, ukryta pod pseudonimem Talita Humi, pisała o ogromnym powodzeniu „Mojej Przyjaciółki” w rodzinie, tak że „nawet ojciec, brat i narzeczony z zaciekawieniem ją czytają”. Prenumeratorki zwracały się do redakcji – niczym do swojej najlepszej przyjaciółki – z wieloma pytaniami. Współredagowały tym samym pismo, wzajemnie udzielając sobie porad z zakresu wyglądu, zdrowia i zachowania.

„Moja Przyjaciółka”, 10 IV 1936, nr 7, Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie, dzięki uprzejmości muzeum

W numerze 7 z 10 kwietnia 1936 roku na stronie 135 zamieszczono wymianę takiej korespondencji między redakcją a czytelniczkami. Dotyczyła ona najróżniejszych tematów: od patentów na klarowanie wina, przez pranie kremowych firanek, aż do sposobów na pielęgnację piersi – tych zbyt małych i tych za dużych. Remedium, w obu przypadkach, okazał się odpowiedni masaż. Co ciekawe, w opisywanym numerze pisma mamy do czynienia z przedwojennym lokowaniem produktu. Na stronie 136 zamieszczono bowiem reklamę płynu kaukaskiego Tes nadającego piersiom jędrność i piękny kształt…

„Moja Przyjaciółka”, 10 IV 1936, nr 7, Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie, dzięki uprzejmości muzeum

W 1939 roku, na krótko przed wybuchem II wojny światowej, do pisma dodano dział „Gospodarka domowa na wypadek wojny”, aby przygotować czytelniczki do spodziewanej zmiany warunków życia. W tym czasie „Moja Przyjaciółka” osiągnęła ćwierćmilionowy nakład, stając się fenomenem wydawniczym w dziejach polskiej prasy.

Moda zimowa 1939 r., „Moja Przyjaciółka”, nr 1, 10.01.1939 r., zbiory prywatne

Po II wojnie nie wznowiono wydawania „Mojej Przyjaciółki”, ale do jej tytułu i struktury bezpośrednio nawiązywało nowe czasopismo – „Przyjaciółka”. Dla jego twórców wysoki nakład czasopisma przedwojennego był dostateczną gwarancją, że przejęty profil i tematyka zapewnią powodzenie.

„Moja Przyjaciółka”, nr 20, 25.10.1937 r., Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie, dzięki uprzejmości muzeum

O popularności „Mojej Przyjaciółki” Anny i Alfreda Krzyckich oraz o ich wyjątkowych na skalę ogólnopolską osiągnięciach wydawniczych i drukarskich można się przekonać, zwiedzając Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie. W jego zbiorach znajdziemy ten słynny przedwojenny dwutygodnik, którego hasło reklamowe: „Duszą każdego mieszkania jest kobieta. Duszą każdej kobiety jest «Moja Przyjaciółka»”, przyciągało tysiące czytelniczek w międzywojennej Polsce.

 

Weronika Szerle

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook
Moda, sztuka i samoloty. Zbyt krótka kariera Janiny Dłuskiej
Esencja warszawskiej elegancji. Bluzki z Domu Mody Bogusław Herse w zbiorach Muzeum Warszawy

Wiosna odmładza serca, a Nivea skórę, czyli kilka słów o najpopularniejszym kremie na świecie

Jak bez mydła myć jasne i ciemne włosy. Saszetka szamponu Czarna główka ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni
Modna „Pani” w międzywojennej Gdyni. Główka modniarska ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni
Piżama plażowa – letni "must-have" międzywojennych elegantek, czyli kilka słów o najwygodniejszym stroju na wakacje

Złotnica dla „białki” — kaszubski czepiec kobiety zamężnej ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni

IKONA SZCZECINA. MOZAIKA Z ZAKŁADU ODZIEŻOWEGO „ODRA” W MUZEUM NARODOWym W SZCZECINIE
Prosty sposób na gorącą kąpiel. Gazowy piecyk kąpielowy „MARS” ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni