Ornat Kmity to absolutnie wyjątkowy zabytek: zdobiony jest scenami poświęconymi świętemu Stanisławowi biskupowi i stanowi jedno z najwybitniejszych dzieł hafciarstwa późnogotyckiego.
Kanonizacja św. Stanisława w 1253 roku była wielkim wydarzeniem dla krakowskiego biskupstwa – o randze nie tylko religijnej. Stanisław stał się z czasem jednym z patronów Królestwa Polskiego, więc kult jego rozpatrywać możemy w zasadzie w kontekście politycznym. Dopiero w XIII wieku, w związku ze staraniami o kanonizację, powstała Legenda świętego Stanisława, która zresztą wykorzystuje motywy znane z legendy świętego Tomasza Becketa.
Ornat Fundacji Piotra Kmity, Muzuem Katedralne na Wawelu, źródło: miedia społecznościowe Katedry na Wawelu
W początkach XVI wieku przypadła 250. rocznica kanonizacji świętego Stanisława – powstało wówczas wiele dzieł sztuki poświęconych temu świętemu, m.in. zupełnie wyjątkowy ornat, ufundowany przez wojewodę krakowskiego Piotra Kmitę (zm. 1505). Od razu widać, z jakiej okazji powstało to dzieło: pośród siedmiu scen zdobiących ornat, dwie to przedstawienia Pogrzebu św. Stanisława i jego Kanonizacji w Asyżu.
Sceny z życia św. Stanisława, Ornat fundacji Piotra Kmity, Muzuem Katedralne na Wawelu, źródło: PAUart
Część ornatu, zwana pretekstą krzyżową, dekorowana jest haftami, które sprawiają wrażenie płaskorzeźb. Legenda św. Stanisława zaprezentowana jest tu w scenach: Kupno wsi, Wskrzeszenie Piotrowina, Świadczenie przed królem, Męczeństwo świętego Stanisława oraz Rozsiekanie zwłok męczennika. Pierwsze trzy wydarzenia odnoszą się do opowieści o tym, że Stanisław zakupił wieś od rycerza Piotra (Piotrowina), ale gdy sprzedawca umarł, jego krewni zażądali zwrotu majątku, zaprzeczając jakoby w ogóle doszło do sprzedaży. Aby udowodnić swoje racje, święty biskup wskrzesił rycerza Piotra, a ów poświadczył przed królem, że rzeczywiście sprzedał Stanisławowi swoją wieś. Mała figurka zawiniętego w całun wskrzeszonego Piotrowina stała się zresztą atrybutem w przedstawieniach świętego Stanisława. Pozostałe dwie sceny odnoszą się do męczeństwa świętego: scena zabójstwa odbywa się w kościele, a król własnoręcznie uderza mieczem w odprawiającego mszę biskupa. Następnie nagie ciało Stanisława zostaje poćwiartowane: wówczas jednak zjawiają się orły, które będą strzegły jego zwłok. Legenda mówi, że ciało świętego w cudowny sposób zrosło się z powrotem w całość.
Leon Wyczółkowski, Ornat fundacji Piotra Kmity, 1907, Muzeum Narodowe w Warszawie, źródło: cyfrowe MNW
Święty Stanisław, patron Królestwa Polskiego, był otoczony kultem przez kolejne stulecia. W czasach zaborów Polacy wspominali jego legendę, wierząc, że za jego wstawiennictwem nastąpi kiedyś cud i rozdarty na części kraj zrośnie się niczym ciało świętego męczennika.
Magdalena Łanuszka
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU