Tradycja kontra modernizacja?

Kolorowa fotografia z okolic Łazisk Górnych autorstwa Henryka Poddębskiego ze zbiorów Muzeum Historii Polski w Warszawie

Na pierwszym planie rozciąga się pole uprawne. O tym, że nadszedł już schyłek lata, świadczą snopki słomy. Wystarczy jednak rzut oka w głąb kadru, aby ta rustykalna idylla została w brutalny sposób przerwana. Tuż za miedzą wyrastają bowiem zabudowania zakładu przemysłowego. Za murem rozgraniczającym dwie rzeczywistości piętrzą się konstrukcje nowoczesnej elektrowni oraz hałda. Ten kontrastowy obraz międzywojennej Polski uzupełniają obficie dymiące kominy. Jesteśmy w Łaziskach Górnych położonych nieopodal śląskiego Mikołowa. Spust migawki nacisnął Henryk Poddębski.

 

Kim była ta postać? Henryk Poddębski urodził się w rodzinie młynarza 21 listopada 1890 roku we wsi Chrząstów koło Koniecpola. Od 1900 roku mieszkał w Warszawie, gdzie osiedliła się jego owdowiała matka. Po ukończeniu stołecznej Szkoły Handlowej Zgromadzenia Kupców rozpoczął pracę w renomowanej firmie wydawniczej Gebethnera i Wolffa. Tutaj nawiązał kontakty, które w 1912 roku umożliwiły mu wstąpienie do Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego (PTK). Nie wiadomo, kiedy dokładnie zaczął fotografować. Choć są znane zdjęcia jego autorstwa pochodzące jeszcze sprzed I wojny światowej, to jego kariera zawodowa nabrała tempa dopiero po 1918 roku.

Henryk Poddębski, elektrownia w Łaziskach Górnych, 1939, Muzeum Historii Polski w Warszawie

Władze odrodzonej Rzeczypospolitej doceniały rolę fotografii w propagowaniu patriotyzmu i scalaniu ziem polskich. Promowano masową turystykę nastawioną nie tylko na beztroski wypoczynek, ale również krajoznawstwo. Poznawanie rodzimych pejzaży i zabytków przeszłości miało rozwijać miłość do Ojczyzny. Poddębski znakomicie wykorzystał otwierające się przed nim możliwości. Związał się na trwałe z kręgiem PTK. Pracował również dla Wydziału Turystyki Ministerstwa Komunikacji, kierowanego przez Mieczysława Orłowicza.

W 1934 roku, już jako uznany warszawski fotograf, wydał katalog swoich zdjęć, zawierający spis miejscowości, w których je wykonał. Umieścił w nim również informację o liczbie zarchiwizowanych negatywów szklanych. Posiadał wówczas sześć tysięcy klisz. Publikacja ta stanowiła zamknięcie pierwszego etapu jego twórczości. W tym samym roku zakupił zdobywający coraz większą popularność małoobrazkowy aparat Leica. Zastosowanie niewielkiego przenośnego aparatu nie tylko obniżało koszty podróży, ale także umożliwiało wykonanie podczas jednej sesji znacznie większej liczby zdjęć.

Dzięki funkcjonalności nowego aparatu Poddębski w 1937 roku mógł się już pochwalić zbiorem ponad 20 tysięcy negatywów. Świętował wówczas dwudziestopięciolecie pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował specjalny druk okolicznościowy informujący o dotychczasowych osiągnięciach: „25-cio letnia praca i doświadczenie w dziedzinie fotografiki artystycznej pozwoliła mi na skompletowanie najbogatszych zbiorów fotografii zabytków, krajobrazów, oraz motywów architektonicznych Polski, które uprzejmie polecam moim Szanownym Klientom. Dziękując za dotychczasowe darzenie mnie zaufaniem proszę niniejszym o zainteresowanie się moimi zbiorami, które […] są niewątpliwie jakoby Muzeum naszej pięknej Ojczyzny”. Wbrew pozorom nie było w tych słowach nawet cienia przesady. Poddębski robił zdjęcia we wszystkich województwach odrodzonej Rzeczypospolitej oraz w Wolnym Mieście Gdańsku. Jak przystało na nowoczesnego fotografa profesjonalistę, dbał również o promocję efektów swojej pracy. Jego fotografie zapełniały karty propagandowych publikacji, popularnych tygodników, przewodników turystycznych i podręczników szkolnych. Zdobiły również poczekalnie, wagony kolejowe i tramwajowe oraz wnętrza placówek edukacyjnych. Kolportowane w formie pocztówek docierały niemal do każdego zakątka kraju.

Henryk Poddębski, fragment Wisły z widokiem na odkryty basen kąpielowy, 1936–1939, Narodowe Archiwum Cyfrowe, źródło: Szukaj w Archiwach

Wbrew pozorom Poddębski fotografował nie tylko zamki, kościoły, sielskie pejzaże i centralne place miast oraz ubogich miasteczek. Obok fotografii stricte krajoznawczej ważne miejsce w jego dorobku zajmują zdjęcia odpowiadające na kolejne istotne państwowe zapotrzebowanie: promocję sukcesu gospodarczego II Rzeczypospolitej. Na kliszach Poddębskiego zagościły więc nowe osiedla robotnicze Stalowej Woli, zapora i elektrownia wodna w Rożnowie, porty pasażerski oraz węglowy w Gdyni, a także Kopalnia Węgla Kamiennego „Kleofas” w Katowicach. Nie zabrakło również fotografii z hal produkcyjnych wielkich zakładów przemysłowych. W ściśle symetrycznych i dopracowanych kadrach Poddębski utrwalił zmonumentalizowane widoki chorzowskiej amoniakarni, manufaktury cygar w Bydgoszczy oraz Zakładów Mechanicznych Ursus SA pod Warszawą.

Henryk Poddębski, wnętrze amoniakarni w Chorzowie, 1918–1939,  Narodowe Archiwum Cyfrowe, źródło: Szukaj w Archiwach  \

Choć fotograf ten nie stronił od wykonywania zdjęć o charakterze propagandowym, to starał się stworzyć w miarę pełny i obiektywny obraz II Rzeczypospolitej. Na karty pocztowe trafiały przede wszystkim wystudiowane fotografie rozpięte między biegunami tematycznymi wyznaczanymi przez drewniane kościoły i transatlantyk „Piłsudski”. Pomimo to prywatne archiwum Poddębskiego wypełniały zdjęcia ukazujące wszystkie budynki i krajobrazy, które wydały mu się interesujące. Szczególnie po 1934 roku, w związku z łatwością fotografowania zapewnianą przez mobilny aparat Leica, wzrosła liczba nieco bardziej przypadkowych kadrów. W końcu lat trzydziestych jego warsztat wzbogacił się ponadto o nowatorskie i kosztowne kolorowe filmy marki Agfa. Jeden z nich posłużył do wykonania omówionego poniżej zdjęcia.

Czy utrwalając pejzaż z okolic Łazisk Górnych, twórca celowo operował kontrastami, uwypuklając różnicę między tym, co stare i nowe? Może zatriumfowała wówczas nie chłodna kalkulacja, lecz żyłka fotoreporterska? Wszak łany zbóż na tle elektrowni, wyrażające symboliczny kontrast tradycji z modernizacją, to po prostu wycinek ówczesnej rzeczywistości…

Henryk Poddębski, hala produkcyjna w Zakładach Mechanicznych Ursus SA pod Warszawą, 1918–1939, Narodowe Archiwum Cyfrowe  źródło: Szukaj w Archiwach  

Ta i inne unikatowe kolorowe fotografie zostały w ostatnich latach nabyte przez stołeczne Muzeum Historii Polski. Poddębski utrwalił na nich między innymi dziedziniec Zamku Dybowskiego w Toruniu, gotycki kościół w Niedźwiedziu, sanktuarium w Skępem, panoramę Wodzisławia Śląskiego oraz Rynek w Orłowej na Zaolziu.

Piotr Cyniak

 

Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU
drukuj wyślij facebook

Polska jest kobietą. Działalność dobroczynna kobiet w czasie I wojny światowej na fotografiach Stanisława Nofoka-Sowińskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie

Krzycząca cisza. Fotografie zburzonej Warszawy Leonarda Sempolińskiego w Muzeum Sztuki w Łodzi

Podlaski Wersal jako niemiecki lazaret. Niemiecki szpital polowy „Zamek” na fotografiach ze zbiorów Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu   Medycznego w Białymstoku

Okupowany Toruń w obiektywie niemieckiego fotografa. Prace Kurta Grimma ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Toruniu
Kobiety Niepodległości. Fotografia żołnierek Ochotniczej Legii Kobiet w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego

Sesja na drzewie i portret wróżbitki. Fotografie Klementyny Zubrzyckiej-Bączkowskiej z Muzeum Fotografii w Krakowie

W poszukiwaniu istoty miasta. Panoramy Wilna na fotografiach Jana Bułhaka przechowywanych w Muzeum Sztuki w Łodzi