Magiczny pająk na święta

Pająki z Muzeum Etnograficznego imienia Seweryna Udzieli w Krakowie

 

Jeśli skojarzenie z nazwą małego zwierzęcia z ośmioma nogami wywołuje u Ciebie dreszcze, czas to zmienić. Wiszący pod sufitem pająk może stanowić designerską ozdobę wnętrza, a nawet narzędzie domowej magii. Najlepszy będzie ze słomy. Ciekawych przykładów i wzorów dostarcza kolekcja Muzeum Etnograficznego w Krakowie.

 

Pająki, o których tu mowa, to konstrukcje ze słomy, włóczki, kolorowej bibuły, strzępków płótna. Ich pochodzenie jest owiane tajemnicą. Nie wiadomo, kto pierwszy zrobił pająka, kto pierwszy zawiesił ten dziwny przedmiot nad głowami domowników. Wiemy, że obecność tych ozdób w chłopskich domach odnotowali etnografowie na początku XX wieku. Przypominały im żyrandole zdobiące wnętrza kościołów, dworów i mieszczańskich domów. Uznano, że tamte bogate elementy zdobnicze stały się wzorem dla mieszkańców wsi.

Pająk z Poręby Wielkiej, powiat Limanowa, województwo małopolskie, 1934, Muzeum Etnograficzne imienia Seweryna Udzieli w Krakowie, fot. Marcin Wąsik (2951/mek), dzięki uprzejmości muzeum

Jednak roli pająków nie da się ograniczyć do dekoracyjnego naśladownictwa. O ich powiązaniu z tradycyjnymi obrzędami i magią świadczą chociażby materia, z której je wykonywano (słoma nabierała dużego znaczenia w dawnych zimowych rytuałach mających zapewnić dostatek i urodzaj w kolejnym roku), i szczególny czas, w jakim je wprowadzano do domu – zwykle w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie (czasem także przed Wielkanocą, na zakończenie wiosennych porządków). Zdobiły i czarowały przestrzeń wiejskich chat aż do następnych świąt, kiedy ich miejsce zajmowały nowe.

Pająk z Żegocina, powiat Bochnia, województwo Małopolskie, 1929, autor nieznany, Muzeum Etnograficzne imienia Seweryna Udzieli w Krakowie, fot. Marcin Wąsik (5887/mek), dzięki uprzejmości muzeum

Kształty i barwy pająków zależały od regionu oraz indywidulanej inwencji twórczyń i twórców. Słomki nawleczone na nitkę łączono w piramidy graniastosłupów, ale także wbijano w bulwę buraka, formowano z nich tarcze i „żyrandole”. Pająki umieszczano nie byle gdzie, ale przy głównych belkach sufitu, co miało także znaczenie symboliczne. Podwieszano je luźno pod stropem, co powodowało, że pod wpływem ciepłego powietrza poruszały się i wirowały. Jak zaczarowane.

Aleksander Jackowski opisał w książce Polska sztuka ludowa rozmowę z dwoma fizykami, laureatami Nagrody Nobla (ich nazwisk nie wymienił), spotkanymi w 1956 roku na pewnej londyńskiej wystawie. Pokazywano na niej między innymi pająki przywiezione z Polski i dwóch uczonych podobno nie kryło zachwytu nad formą wiejskich dekoracji. „Obchodzili je, ciesząc się jak dzieci – wspominał Jackowski – Struktura pająków pani Leokadii Wolskiej z Włocławka przypominała im budowę jakichś związków chemicznych”. Domyślasz się, jakich? Sam Jackowski skojarzył pająki z mobilnymi rzeźbami Alexandra Caldera (sprawdź koniecznie: https://www.tate.org.uk/art/artworks/calder-untitled-t07920).

Pająk z Czekaja, gmina Zielonki, powiat Kraków, województwo małopolskie, przed 1932, autor: gospodarz (?) Łada, Muzeum Etnograficznego imienia Seweryna Udzieli w Krakowie, fot. Marcin Wąsik (6550/mek), źródło: zbiory on-line muzeum

Lekkość, ruch, harmonijna struktura – pająki, przez jakiś czas zapomniane, wracają na swoje miejsce na fali mody na rękodzieło i wzory czerpane z lokalnych tradycji. Można je zamówić u uznanych projektantek lub wykonać samodzielnie, łącząc przyjemność rozwiązywania geometrycznych łamigłówek ze swobodnym błądzeniem myśli podczas ćwiczeń zręczności i cierpliwości w sczepianiu kruchych słomek. Czy w tym przede wszystkim tkwi magia pająka?

Pająk z Mętowa, powiat Lublin, województwo lubelskie, przed 1922, autor nieznany, Muzeum Etnograficzne imienia Seweryna Udzieli w Krakowie, fot. Marcin Wąsik (72682/mek), dzięki uprzejmości muzeum

W kolekcji Muzeum Etnograficznego w Krakowie znajduje się około 80 pająków i podłaźników – tak nazywano słomiane pająki, ale też wieszane nad wigilijnym stołem gałęzie czy wierzchołki jodły, świerka lub sosny (dziś mogą skojarzyć się z choinką do góry nogami). Obwieszano je jabłkami, orzechami, ciasteczkami, wycinankami i światami z opłatków. Jeśli przyjrzysz się widocznemu na jednym ze zdjęć pająkowi z Czekaja, zobaczysz taki opłatkowy świat, w tym wypadku zlepiony (śliną!) z żółtych, zielonych, różowych i białych kawałeczków cieniutkiego ciasta. Ozdoby te były bardzo popularne, a jednak niewiele ich się zachowało w zbiorach muzealnych. Opłatek to bardzo krucha materia. Świat, który widzisz na zdjęciu, to wykonana według szczegółowego opisu rekonstrukcja. Może spróbujesz skleić własny?

Dorota Majkowska-Szajer

Powrót
drukuj wyślij facebook

Boże Narodzenie w siedemnastowiecznej zagrodzie. Ekspozycja w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku

Wigilijne maskarady kaszubskich "gwiôzdek". Maszkarony i akcesoria kolędnicze ze zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku

Szczupaki, karpie, liny, łososie – zwyczajnie lub na kolorowo. Ryba, czyli tradycyjne, postne danie na wigilijnym stole.

Kutia – przysmak wigilijny kresów

Rajskie jabłuszka, pierniczki, gwiazdy i anielskie włosy, czyli magia ozdób choinkowych

 

"Godnie Święta" – gdy czas zaczyna płynąć od nowa. Ekspozycja świąteczna w chacie Szylarów z Markowej w Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej