Biały, gęsty, zamknięty w granatowym, okrągłym pudełeczku Nivea Creme jest rozpoznawalny niemal w każdym zakątku naszego globu. Stworzony w 1911 roku w Hamburgu stał się pierwszym kosmetykiem na świecie wytwarzanym na skalę przemysłową.
Aby Nivea Creme mógł powstać, musiano połączyć olej i wodę w emulsję, która byłaby delikatna, ale stabilna. Udało się to dzięki eucerytowi uzyskanemu w pierwszej dekadzie XX wieku przez doktora chemii Isaaca Lifschütza. Bazą tej naturalnej substancji była lanolina, czyli tłuszcz z wełny owczej.
Zainteresowany wynalazkiem profesor dermatologii Paul Gerson Unna postanowił przedstawić twórcę eucerytu Oskarowi Troplowitzowi. Ten urodzony w 1863 roku w Gliwicach, w rodzinie niemieckich Żydów farmaceuta był właścicielem założonej w 1882 roku w Hamburgu firmy kosmetycznej Beiersdorf.
Troplowitz jako doświadczony chemik od razu wiedział, że euceryt okaże się świetnym składnikiem do produkcji kremu kosmetycznego, a jego śnieżnobiała barwa i gładka konsystencja zainspirowały go do stworzenia jego nazwy. Nivea została zaczerpnięta od łacińskiego słowa nix, nivis oznaczającego „śnieg”; w dosłownym tłumaczeniu – „śnieżnobiały”. Właściciel firmy Beiersdorf zakupił od Lifschütza patent na wytwarzanie eucerytu i razem z Unną opracowali recepturę słynnego Nivea Creme.
Opakowania kremu Nivea wyprodukowanego w firmie Pollena-Lechia w Poznaniu, 1945–1990, fot. Dabi 26 licencja CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons
Wkrótce krem rozpoczęto wytwarzać na dużą skalę. Podobnie stało się z wieloma innymi, innowacyjnymi produktami wynalezionymi przez Oskara Troplowitza. Należały do nich między innymi plaster z opatrunkiem, pomadka w sztyfcie i pasta do zębów w tubce.
Firma Beiersdorf szczególną uwagę zwracała na wygląd opakowań swoich produktów, co wiązało się z zamiłowaniem jej szefa do sztuki współczesnej. Oskar Troplowitz był kolekcjonerem i prawdopodobnie pierwszym Niemcem, który kupił obraz Pabla Picassa. Wszystkim produktom stworzonym przez właściciela i jego współpracowników towarzyszyła nowoczesna i dopracowana oprawa graficzna – począwszy od opakowania, przez charakterystyczną kolorystykę, aż po krój pisma.
Reklama kremu Nivea w dwutygodniku „Moja Przyjaciółka”, nr 24 z 25 grudnia 1936 roku
Opakowanie kremu Nivea zawsze miało formę płaskiej, okrągłej puszki. Początkowo było w kolorze jasnożółtym z zielono-czerwonymi ornamentami kwiatowymi w stylu secesyjnym. Kultowe już, granatowe pudełko z białymi literami zostało stworzone w 1925 roku. Jego projektantką była Elly Heuss-Knapp – żona późniejszego prezydenta Niemiec Theodora Heussa. W 1959 roku po raz pierwszy na rynku pojawiło się na pudełku logo Nivea z dodanym słowem zapisanym charakterystycznymi pochyłymi literami: Crème. Jest ono używane do dziś w niemal niezmiennej formie. Liczne opakowania i reklamy tego bestselerowego produktu znajdują się w kolekcjach wielu europejskich muzeów.
Reklama kremu Nivea w dwutygodniku „Moja Przyjaciółka, nr 6 z 25 marca 1936 roku
Od 1925 roku krem Nivea produkowano również w Polsce. Zajmowała się tym katowicka firma Pebeco Wytwórnia Specyfików Beiersdorfa Spółka z o.o., która pięć lat później przeniosła się do Poznania. Po II wojnie światowej produkcję kremu pod marką Nivea kontynuowała, na licencji Beiersdorfa, firma Pollena-Lechia w Poznaniu.
W Polsce Ludowej krem Nivea był, obok mydła Biały Jeleń i szamponu Bambino, najpopularniejszym kosmetykiem w polskich domach. Tani i dostępny w każdym kiosku, o przyjemnym, charakterystycznym zapachu róży, konwalii i cytrusów, stał się produktem uniwersalnym. Reklamowany jako specyfik natłuszczający i ochronny krem Nivea wykorzystywano także po goleniu, do nabłyszczania włosów oraz pielęgnacji skóry niemowląt i dzieci. Przez lata stosowano go także jako krem do opalania, a z czasem mógł zastąpić nawet… pastę do butów.
Opakowania kremu Nivea, z lewej strony opakowanie po kremie Nivea z lat siedemdziesiątych XX wieku wyprodukowane prze fabrykę Pollena-Lechia w Poznaniu, z prawej współczesny krem Nivea z 2018 roku wytworzony przez firmę Beiersdorf AG w Hamburgu, zbiory prywatne, fot. M. Szerle, dzięki uprzejmości autorki
Produkcja i dostępność Nivea w Polsce sprawiły, że krem był przedmiotem handlu i wymiany za granicą. Trudny do zakupu w innych krajach socjalistycznych, stanowił tam przedmiot pożądania, co ułatwiało przedsiębiorczym Polakom nielegalną sprzedaż i dobry zarobek. Współcześnie Nivea Creme używa ponad pół miliarda ludzi na całym świecie, co tylko potwierdza geniusz i niezwykłą „intuicję kosmetyczną” jego twórcy – Oskara Troplowitza.
Weronika Szerle
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU