Poprzez kuźnię docierała na wieś większość nowych wynalazków. Była ona miejscem zetknięcia się miejscowej ludności z przyjezdnymi, a także wymiany poglądów na wszystkie tematy związane z życiem osady. Dawną świetność tych jakże ważnych instytucji przypominają obiekty z Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku.
W tradycyjnej wsi zawód kowala należał do najbardziej cenionych. Bardzo często tylko on potrafił czytać. Był fachowcem w zakresie umiejętności technicznych, lecz również udzielał prostych porad medycznych, niekiedy wyrywał zęby. Dzięki kontaktom z podróżnymi znał wiele nowinek z szerokiego świata. Autorytet kowala wzmacniał zapewne fakt, że jego praca wiązała się z używaniem ognia, w wierzeniach ludowych odgrywającego dużą rolę.
Kuźnia z Haczowa w powiecie brzozowskim z 1855 roku, z brusem i wiertarką nożną w podcieniu, Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, fot. Marian Kraczkowski
Tajemna wiedza i praca z ogniem powodowały, że kuźnie sytuowano poza obrębem zwartej zabudowy wsi, ale przy krzyżujących się drogach i miejscach, gdzie zagęszczał się ruch kołowy, a więc przy zajazdach i karczmach. Kuźnia i osoba kowala, zwykle postawnego i silnego mężczyzny nadającego żelazu pożądany kształt, fascynowały dorosłych i dzieci.
Dziewiętnastowieczne kuźnie były drewnianymi budynkami zrębowymi o jednym wnętrzu z czterospadowym dachem krytym dranicami (deskami) lub gontem. Od frontu miały wysunięty dach, dzięki czemu powstawał obszerny podcień, w którym podkuwano konie, okuwano koła do wozów i naprawiano duże narzędzia niemieszczące się w środku. W rogu niewielkiego wnętrza najwięcej miejsca zajmowało palenisko zbudowane z kamieni, z kamieni i cegieł lub z samych cegieł, wylepione gliną. Przy palenisku z boku umieszczano miech. Powszechne były miechy poziome zakończone wyrzeźbionymi łbami zwierząt lub miechy pionowe. Na środku kuźni na drewnianym pniu stawiano żelazne kowadło. Z boku pod ścianą znajdował się drewniany warsztat na narzędzia – stół na masywnych nogach, z grubym blatem i szufladami pod nim, nazywany falbankiem. Do wyposażenia kuźni należały różne młoty, kleszcze, przecinaki, przebijaki, gwintownice i gwintowniki, pilniki, wiertła oraz wiertarki ręczne i nożne.
Fragment wnętrza kuźni z Haczowa, Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, fot. Marian Kraczkowski
Do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku przeniesiono dwie kuźnie. Pierwsza z Wyżnego (powiat strzyżowski) znajduje się na rozdrożu za małym zagajnikiem. Droga z jednej strony prowadzi do sektora bojkowskiego, z drugiej – pogórzańskiego (fragmentów wsi). Najbliżej stoi chata Cygana. Budynek z drugiej połowy XIX wieku zbudowano z kantówek jodłowych wiązanych w węgłach na rybi ogon z ostatkami. Czterospadowy dach jest kryty dranicami, od frontu wysunięty i podparty dwoma słupami osadzonymi w przedłużonych dolnych belkach zrębu. Na podcieniu ustawiono duży brus z piaskowca (koło) do ostrzenia narzędzi. Nad dwuskrzydłowymi drzwiami frontowymi wisi oryginalny szyld drewniany z napisem: „Michał Zarzyka Egzaminowany podkuwacz koni”. Wewnątrz, w rogu po prawej stronie, z kamienia i cegieł zbudowano palenisko, a przy nim umieszczono miech poziomy z rzeźbioną głową niedźwiedzia. Wzdłuż paleniska przeciągnięto drut w celu zawieszenia podstawowych narzędzi. Po lewej stronie pod oknem zamykanym okiennicą ustawiono stół na narzędzia – falbanek. Na środku kuźni można obejrzeć żelazne kowadło położone na wkopanym w ziemię pniu.
Kuźnia z Wyżnego koło Strzyżowa, ze stojącym w podcieniu brusem do ostrzenia narzędzi, druga połowa XIX wieku, Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, fot. Marian Kraczkowski
Obok zajazdu przeniesionego z Rogów i poniżej rozwidlenia dróg, jednej prostej prowadzącej do sektora zachodniopogórzańskiego i drugiej pod górę do sektora łemkowskiego, usytuowano kuźnię z Haczowa z 1855 r. Jest to także budynek zrębowy z półokrąglaków jodłowych, wiązany w węgłach „na obłap” z ostatkami. Pokryty gontem czterospadowy dach ma wysunięty od frontu okap, wsparty na przedłużonych płatwiach (ostatnie górne belki zrębu). Na podcieniu ustawiono wiertarkę pedałową oraz brus do ostrzenia narzędzi. Nad drzwiami wisi szyld z mosiężnymi literami i sylwetkami koni: „Kowalstwo W. Piecuch Sanowa 6”. Większość narzędzi i warsztat pochodzą z jego kuźni znajdującej się w Sanoku przy ulicy poniżej zamku. Pomieszczenie posiada dwa przeciwległe okna, a w prawym rogu palenisko z okapem. Z boku usytuowano pionowy, trójkomorowy miech, środek kuźni zajmuje kloc z kowadłem, a miejsce pod oknem – falbanek. Pod jego blatem, do którego przymocowano imadło, przytwierdzono szuflady zapełnione pilnikami, cyrklami, lutownicami i podobnymi narzędziami. Obok postawiono niezbędne przy podkuwaniu koni podnóżki, a na stołeczku – strugi do kopyt i kleszcze. Na ścianie wiszą piłki do metalu, gwintownice, ośnik półokrągły, cyrkiel i wiertarka korbowa. Pod drugim oknem na żelaznym stojaku zawieszono narzędzia, które powinny być łatwo dostępne: kilka rodzajów kleszczy, pobijaków i wybijaków, matryc, kształtowników i podkładek. Bogatsze wyposażenie służyło kowalowi do obsługi bardziej wymagających klientów podmiejskiej kuźni.
Fragment wnętrza kuźni z charakterystycznym miechem z wyrzeźbioną głową niedźwiedzia, Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, fot. Marian Kraczkowski
Kuźnie z Haczowa i Wyżnego są drewnianymi budynkami typowymi dla Podkarpacia w XIX wieku. Na podstawie oryginalnego wyposażenia używanego od połowy XIX do połowy XX wieku możemy prześledzić rozwój kowalstwa na przestrzeni stu lat. Obecnie z kuźni korzysta kowal, wykonując żelazne przedmioty na potrzeby muzeum, czasami podkuwa konie. Tania produkcja fabryczna doprowadziła do likwidacji kowalstwa i rozbierania budynków. Pozostają tylko te eksponowane w muzeach.
Danuta Blin-Olbert
Powrót ZOBACZ NA OSI CZASU