Na monumentalnym stropie Wielkiej Sali Rady Ratusza Głównego Gdańska, zwanej też Salą Czerwoną, znajduje się dzieło wyrażające symbiotyczną więź miasta z Rzecząpospolitą.
Apoteoza Gdańska, obraz autorstwa Flamanda Izaaka van den Blockego pochodzący z 1608 roku, przedstawia panoramę miasta umieszczoną na łuku triumfalnym. Pod łukiem przepływa Wisła, po której suną szkuty ze zbożem. Drugi z kolei łuk, tęczowy, spina ujście Wisły z jej źródłami. Na pierwszym planie, w żywej ulicznej scenie przed Dworem Artusa, gdański mieszczanin ściska dłoń polskiemu szlachcicowi w geście przypieczętowania ubitego interesu. Wszystkiemu sprzyja Opatrzność, której na co dzień oddawał cześć patrycjat Gdańska.
Bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, (2011) fot. Brunswyk, licencja CC-BY-SA-3.0-de, Wikimedia Commons
W Apoteozie znalazły się wszystkie elementy stanowiące o wyjątkowej pozycji miasta: morze, zboże płynące Wisłą, związek z Polską oraz pośrednictwo handlowe. W roku powstania dzieła Izaaka van den Blockego Gdańsk – największy port w basenie Morza Bałtyckiego, największy rynek zbożowy w Europie oraz największe miasto i ośrodek rzemieślniczy w Rzeczypospolitej – był u szczytu swych możliwości. Miasto powróciło do Korony Polskiej w 1466 roku po 150 latach pozostawania w państwie krzyżackim. Kazimierz IV Jagiellończyk hojnie obdarzył Gdańsk przywilejami. Wszyscy królowie polscy otaczali miasto nadzwyczajną protekcją. Związek z Polską okazał się dla Gdańska życiodajny.
U progu nowożytności Europa Zachodnia wkroczyła w okres gwałtownego rozwoju miast i produkcji rzemieślniczej. Tamtejsze rolnictwo nie było w stanie sprostać wyzwaniom rynku. Koniunktura na artykuły rolne otworzyła olbrzymie możliwości przed polską szlachtą, której folwarki oparte były na monokulturze zbożowej. Gdańsk, jedyny port Rzeczypospolitej, obsługiwał rozległe zaplecze rolnicze położone w dorzeczu Wisły. W XVII wieku gdańszczanie, sami zadowalając się tylko pośrednictwem, ustąpili miejsca we własnym porcie Holendrom. Wcześniej gdańska flota docierała do portów Flandrii, Holandii i Skandynawii, a nawet do portów iberyjskich i włoskich.
W XVII-wiecznym Gdańsku, wciąż dominowały język i kultura niemiecka. Miasto zamieszkiwali, obok Niemców, także Holendrzy, Szkoci i Anglicy. Wyznawcy luteranizmu stanowili 85% populacji, kalwiniści i katolicy byli w mniejszości. Rządy w mieście sprawował bogaty patrycjat. W mieście obowiązywał bezwzględny zakaz handlu między obcymi. Zmuszał on cudzoziemskich kupców i polską szlachtę do korzystania z pośrednictwa gdańszczan. Zmonopolizowanemu pośrednictwu handlowemu towarzyszyły również wielkie operacje finansowe. Z gdańskiego kredytu korzystali polscy królowie, magnateria i szlachta.
Jerzy Bracisiewicz
Powrót