historiA: FISZKI

Od chwały renesansu do kłopotów doby baroku. Władcy, społeczeństwo i kultura Polski w XVI i XVII wieku

POd chwały renesansu do kłopotów doby baroku. Władcy, społeczeństwo i kultura Polski w XVI i XVII wieku

Sprawdź swoją wiedzę. Zapraszamy do historycznych fiszek!

1

W dawnej Polsce kobietom, nawet królowym, wypadało raczej trzymać się w cieniu mężów. Na szczęście nie każda godziła się na odgrywanie drugoplanowej roli… Jak się nazywała i czym zasłynęła druga żona Zygmunta Starego, matka Zygmunta Augusta?

Bona Sforza była włoską księżniczką, córką księcia Mediolanu. Zygmunt Stary poślubił ją po śmierci swej pierwszej żony – Barbary Zápolyi. Bona była znana ze swoich politycznych ambicji, żywo interesowała się sprawami kraju, na sercu leżało jej wzmocnienie Polski na arenie międzynarodowej, starała się wpływać na decyzje męża, za co ostro krytykowała ją szlachta. Miała niespożyte siły organizacyjne, nawet po śmierci króla potrafiła świetnie zarządzać dobrami na Mazowszu. Nie tylko doprowadziła do wzrostu swoich dochodów, ale poczyniła znaczne inwestycje i przyczyniła się do rozwoju Warszawy, Płocka, Łomży i Gostynina.

„Opisałem więc rzeczy godne pamięci”. O uroczystym wjeździe Bony Sforzy do Krakowa

Pracowita emerytura królowej Bony

2

W czasach, gdy nie znano komputerów i telefonów komórkowych, ludzie pisali do siebie długie, często bardzo wzruszające listy. Po którym z naszych monarchów pozostała obfita korespondencja będąca świadectwem jego gorącej miłości do żony?

Francuska arystokratka Maria Kazimiera de la Grange d’Arquien i Jan Sobieski, przyszły król Polski, poznali się w 1655 roku podczas zabawy. Połączyło ich gorące uczucie, choć piękna dama miała wkrótce zostać żoną innego mężczyzny – Jana „Sobiepana” Zamoyskiego. Związek jednak przetrwał. Sobieski i Maria Kazimiera zawzięcie korespondowali – używali specjalnego szyfru, posługiwali się pseudonimami, nazywali swą miłość „pomarańczami”, a same listy – „konfiturami”. Po śmierci Zamoyskiego 7 kwietnia 1667 roku kochankowie szybko postanowili się pobrać. Potajemnie wzięli ślub już w maju, choć oficjalnie Maria była w żałobie. O tym, że stanowili szczęśliwą parę, świadczy bogata korespondencja, którą pozostawili. Słynne listy do Marysieńki słał Jan Sobieski nawet z pola bitwy pod Wiedniem.

Przyszła królowa i święta grzesznica. Portret Marii Kazimiery w Zamku Królewskim na Wawelu

3

Najbardziej lubimy spędzać wakacje nad morzem. Może się wydawać, że Polska zawsze była związana z Bałtykiem, ale nasza flota stoczyła w swej historii tylko jedną prawdziwą bitwę morską. Gdzie i kiedy miało miejsce to starcie?

Na początku lat dwudziestych XVII wieku Zygmunt III Waza przygotowywał się do konfliktu morskiego ze Szwecją i rozpoczął budowę królewskiej floty. Gdy w 1626 roku król szwedzki Gustaw Adolf zaatakował Prusy Książęce i Królewskie, zagrożone okręty Zygmunta III schroniły się w gdańskiej twierdzy Wisłoujście. Szwedzi, nie mogąc zdobyć Gdańska, założyli blokadę morską i pobierali bardzo wysokie cło. W listopadzie 1627 roku większość okrętów nieprzyjaciela odpłynęła do Szwecji, aby dokonać wymiany załóg i uzupełnić zaopatrzenie. Z dogodnego momentu skorzystała polska flota składająca się z zaledwie 10 jednostek. Rankiem 28 listopada galeon „Święty Jerzy” starł się ze szwedzkim „Tigernem”. Śmiertelnie ranny został dowódca Szwedów. W bitwie pod Oliwą Szwecja straciła dwa największe okręty, a reszta sił musiała wycofać się z Zatoki Gdańskiej. Polska wygrana nie wpłynęła jednak znacząco na przebieg konfliktu.

Triumf polskiej floty. Bitwa pod Oliwą w 1627 roku

4

Wiek XVIII to czas toczonych ze zmiennym szczęściem wojen z różnymi przeciwnikami Rzeczypospolitej. Obok porażek zdarzały się też triumfy. Gdzie i kiedy wspaniałe zwycięstwo nad Kozakami odniosła armia pod wodzą króla Jana Kazimierza?

W czerwcu 1651 roku pod Beresteczkiem mające znaczną przewagę liczebną siły kozacko-tatarskie uległy wojskom koronnym. Bitwa trwała trzy dni (28–30 czerwca) i była niezwykle krwawa. Pokonani – Bohdan Chmielnicki i dowodzący Tatarami chan Islam Girej uciekli. Po rozgromieniu głównych sił armia królewska oblegała umocniony, położony na bagnach tabor, w którym zamknęła się, znana ze swej sprawności, piechota zaporoska. O ostatecznej wygranej wojsk Jana Kazimierza zdecydował przypadek. Wewnątrz kozackiego obozu z niewiadomych przyczyn wybuchła panika. Wielu uciekających tonęło w bagnie, inni wpadali w ręce oblegających. Niezwykle ciekawych informacji na temat tego wydarzenia dostarczyły badania archeologiczne. Okazało się, że beztlenowe środowisko bagienne znakomicie zakonserwowało część zatopionych przedmiotów, w tym broń, siodła czy sprzęty codziennego użytku.

Beresteczko – muzeum pola bitwy. Unikatowa kolekcja militariów z siedemnastowiecznego pobojowiska

5

Jan Matejko swoimi dziełami opowiedział o wielu ważnych momentach w historii Polski. Co przedstawia i gdzie się znajduje obraz, który codziennie oglądają tysiące turystów z całego świata?

Dziesiątki tysięcy turystów, zmierzających przez kolejne sale Muzeów Watykańskich ku Kaplicy Sykstyńskiej z freskami Michała Anioła, muszą minąć wielki obraz Jana Matejki „Jan Sobieski pod Wiedniem”. Artysta tworzył dzieło w latach 1882–1883, dla uczczenia dwusetnej rocznicy odsieczy wiedeńskiej. Aby zwrócić uwagę europejskiej publiczności zarówno na obraz, jak i na samo wydarzenie, Matejko zdecydował, że za wstęp na wystawę, na której prezentowano obraz w Wiedniu, nie będą pobierane opłaty. Następnie przekazał malowidło papieżowi Leonowi XIII jako dar narodu polskiego. Obraz trafił do Watykanu. Kompozycja ukazuje chwilę, gdy po wygranej bitwie Jan Denhoff otrzymuje od Jana III list do papieża z informacją o zwycięstwie. Tło zdobi wielka tęcza – starotestamentowy symbol przymierza z Bogiem.

Najczęściej oglądany obraz Jana Matejki. „Jan Sobieski pod Wiedniem” w zbiorach Muzeów Watykańskich

6

Renesans przyniósł radość, optymizm i nadzieję. Dotyczyło to także wyobrażeń o życiu wiecznym. Jakie przesłanie wynika z przedstawienia Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta na nagrobkach w kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu?

Na panowanie dwóch ostatnich Jagiellonów przypadł czas rozwoju sztuki renesansowej na ziemiach polskich. Dwór królewski zadbał, aby upamiętnienie monarchów było zgodne z obowiązującymi wzorcami. W kaplicy Zygmuntowskiej, wzniesionej według projektu Bartolomea Berrecciego, znalazły się wspaniałe nagrobki przedstawiające obu władców. Ukazano ich niemal identycznie, w pozie zwanej sansovinowską, od nazwiska rzeźbiarza Andrei Sansovina. Zmarli zdają się drzemać w pozycji półleżącej. Głowa jest wsparta na ręce zgiętej w łokciu. Choć ubrani w ozdobne zbroje, to ich skrzyżowane nogi oznaczają, że sposobią się do powstania. Taka kompozycja nawiązuje do neoplatońskich przekonań o nieśmiertelnej duszy. Śmierć nie oznacza końca, ale zapowiada przebudzenie do życia wiecznego.

Władcy drzemiący w czerwonym marmurze. Kaplica Zygmuntowska i pomniki ostatnich Jagiellonów

Kaplica Zygmuntowska wypełniona bogactwem polifonii. Kapela rorantystów – królewski zespół muzyków na renesansowym Wawelu

7

Wszyscy niecierpliwie czekają na przyjście Świętego Mikołaja. Dawniej jego postać symbolizowała także opiekę nad ubogimi. Jakiemu przedsięwzięciu patronował święty Mikołaj w nowożytnym Krakowie?

Postaci świętego Mikołaja zostało poświęconych wiele legend i opowieści. Składają się one na wizerunek osoby zawsze gotowej do spieszenia z pomocą najbardziej potrzebującym. Wśród różnych grup, które obrały sobie Mikołaja za patrona, są także i ubodzy. Legenda o złotych kulach, które święty podrzucił biedakowi jako posag dla jego córek, stała się inspiracją dla inicjatywy, z którą w szesnastowiecznym Krakowie wystąpił ksiądz Piotr Skarga. Za jego zachętą Bractwo Miłosierdzia stworzyło „Skrzynkę świętego Mikołaja” zbierającą pieniądze dla niezamożnych dziewcząt pragnących wyjść za mąż. Tę formę działalności charytatywnej można uznać za dawny rodzaj pomocy społecznej, którą współcześnie prowadzą rozwinięte państwa.

Opiekun wilków i panien na wydaniu. Wizerunki świętego Mikołaja w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakowie

8

Współczesne Chiny są jednym z najpotężniejszych państw świata i trudno wyobrazić sobie życie bez wyprodukowanych tam przedmiotów. 400 lat temu Europa dopiero odkrywała Państwo Środka. Jak nazywał się pochodzący ze Lwowa zakonnik, który dotarł na Daleki Wschód i opisał tamtejszą przyrodę?

Jezuita Michał Boym dotarł do Chin w 1643 roku w charakterze misjonarza. Musiał wykazać się niecodziennymi umiejętnościami, skoro trafił na dwór cesarza Yongli. Chińska dynastia zmagała się wówczas z najazdem Mandżurów i postanowiła szukać pomocy w Europie. Z takim zadaniem wysłano Boyma na zachód. Odpowiedzi na cesarskie pismo udzielił papież Aleksander VII. Lwowski jezuita miał dostarczyć listy papieskie Chińczykom. Niestety, zmarł po drodze i nie dotarł do celu. Na szczęście lata spędzone w Państwie Środka nie poszły na marne. Nadzwyczaj ciekawe i dokładne obserwacje Michał Boym zawarł w dziele „Flora Sinensis”, wydanym po łacinie w 1656 roku w Wiedniu. To jeden z pierwszych w literaturze europejskiej opisów dalekowschodniej flory i fauny.

Co to jest ananas? Michał Boym – lwowianin w siedemnastowiecznych Chinach

9

Jednym z narodów mieszkających w dawnej Polsce byli Żydzi. Przyczynili się oni znacznie do rozwoju życia religijnego i kulturalnego. Które z miast Rzeczypospolitej stało się ważnym ośrodkiem nauki żydowskiej?

Lublin do dzisiaj szczyci się tradycją wielokulturowości i tolerancji. Ważne miejsce w barwnych dziejach mieszkających w tym mieście społeczności odgrywali Żydzi. To tu zebrał się po raz pierwszy sejm Żydów polskich – Waad, tu została uruchomiona ważna dla wyznawców judaizmu drukarnia hebrajska. Zamożna miejscowa gmina żydowska wspomagała naukowców i myślicieli, którzy studiowali Talmud zawierający objaśnienia do Tory – pierwszych pięciu ksiąg Starego Testamentu. Prawdziwym centrum naukowym stała się synagoga Maharszal szul, wzniesiona w 1567 roku. Niestety, kryzys Rzeczypospolitej w XVII wieku przyczynił się do osłabienia samego Lublina i podupadnięcia żydowskiego ośrodka naukowego. Odrodził się on na przełomie XVIII i XIX wieku.

Lublin. Międzynarodowe centrum żydowskiego życia naukowego i kulturalnego

10

XVII wiek to czas wojen i prześladowań religijnych w Europie. Na sąsiadującym z Polską Śląsku niełatwa była sytuacja luteranów. Jakie warunki musiały spełniać świątynie, które pozwolono wznieść protestantom na Śląsku po wojnie trzydziestoletniej?

Pokój westfalski 1648 roku kończył wojnę trzydziestoletnią i przynosił kompromis pomiędzy przedstawicielami zwaśnionych wyznań chrześcijańskich. Dzięki poparciu władców protestanckich luteranie mieszkający na Śląsku (należącym wówczas do Cesarstwa Niemieckiego) uzyskali prawo do wzniesienia świątyń, w których mogli odprawiać nabożeństwa we własnym obrządku. Katoliccy Habsburgowie postawili jednak twarde warunki. Kościoły musiały być zbudowane w czasie krótszym niż rok, poza obrębem murów miejskich, ale w odległości strzału armatniego, w dodatku z nietrwałych materiałów – piachu, gliny, drewna i słomy. Nie mogły mieć ani wież, ani dzwonów. Spośród trzech kościołów Pokoju, które powstały w Głogowie, Jaworze i Świdnicy, do naszych czasów przetrwały dwa ostatnie. Do dziś zachwycają niezwykłym pięknem. O ich randze świadczy fakt, iż zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Z drewna, piasku, gliny. Kościoły Pokoju na Śląsku

 

Zobacz HISTORIA: ŚCIĄGNIJ

Zespół portalu HISTORIA: POSZUKAJ opracował dwa zestawy pakietów dydaktycznych. Pierwszy – przeznaczony dla nauczycieli szkół podstawowych, drugi – dla nauczycieli i uczniów szkół średnich. Każdy składa się z kilkunastu artykułów wybranych z zasobu portalu, wprowadzenia metodycznego zawierającego charakterystykę materiałów oraz z propozycji ćwiczeń ułatwiających pracę ze wskazanymi tekstami. Autorami artykułów są specjaliści – historycy i historycy sztuki, naukowcy, muzealnicy, nauczyciele, wytrawni popularyzatorzy historii. Zapraszamy do Historia: ściągnij!

posłuchaj podcastów

Powrót
drukuj wyślij facebook